Wczoraj na rynkach towarowych nastroje były zróżnicowane. Indeks CRB zakończył sesję spadkiem o 0,22 proc. Na minusie znalazły się ceny m.in. srebra oraz niektórych softcommodities (kawa, kakao). Natomiast we wzrostach prym wiodły kontrakty na sok pomarańczowy, miedź oraz ropę naftową.

Nadzieje dotyczące gospodarki Chin

Ceny nowojorskich kontraktów na miedź, po dotarciu do rejonu 3,43 USD za funt, zawróciły do góry. Niemniej jednak, ruch ten na razie można traktować jedynie jako krótkoterminową korektę wzrostową, która doprowadziła notowania miedzi do technicznego oporu w rejonie 3,54 USD za funt metalu. Na razie opór ten działa i dziś cena miedzi znów delikatnie spada.

Optymizm inwestorów wynikał przede wszystkim z rozbudzonych nadziei dotyczących gospodarki Chin. W niedzielę chiński premier, Wen Jiabao, wyraził gotowość tamtejszego rządu do działań wspierających rozwój gospodarki Państwa Środka. Dane makroekonomiczne za kwiecień, dotyczące tego kraju, okazały się gorsze od oczekiwań i wzbudziły obawy o to, że spowolnienie w Chinach będzie przyspieszać.

Na razie chiński rząd podjął pewne działania mające złagodzić to spowolnienie, jednak były one dość wyważone. Dużym zmartwieniem jest słabnący eksport z Chin – w kwietniu wzrósł on o 4,9% rdr, a więc dynamika była dwa razy mniejsza niż spodziewano się tego na rynku.

Nowe sankcje na Iran zatwierdzone przez amerykański senat

Wczoraj podrożała także ropa naftowa – zwyżka dotyczyła zarówno europejskiego gatunku Brent (+2,04%), jak i amerykańskiej ropy typu West Texas Intermediate (+1,72%).

Najbliższe dni mogą być na tych rynkach nieco nerwowe, gdyż na jutro zaplanowane są dwa ważne spotkania. Po pierwsze, przywódcy krajów Unii Europejskiej podczas nieformalnej kolacji mają rozmawiać o możliwościach rozwiązania kryzysu w strefie euro. Po drugie, na 23 maja zaplanowana jest także kolejna runda negocjacji Iranu i największych gospodarek świata w sprawie irańskiego programu atomowego.

Tymczasem wczoraj, a więc na krótko przez wznowieniem powyższych negocjacji, senat Stanów Zjednoczonych zatwierdził kolejne, bardziej dotkliwe sankcje na Iran. Ma być to sygnał, że USA pozostaną twardym negocjatorem i że będą wymagały jasnych deklaracji w sprawie programu atomowego. Wprawdzie zatwierdzone przez Baracka Obamę pod koniec grudnia ub.r. sankcje i tak dotkliwie uderzyły w irański handel ropą naftową, jednak pozostawiały one luki, pozwalające Iranowi sprzedawać część surowca. Nowe przepisy mają usunąć jak najwięcej tych luk i rozszerzyć sankcje dotyczące instytucji zagranicznych, utrzymujących stosunki z irańskim bankiem centralnym.

Natomiast dziś wieczorem warto zwrócić uwagę na raport Amerykańskiego Instytutu Paliw (API), dotyczący zmiany zapasów ropy w USA w minionym tygodniu. Zapasy te rosną z niewielkimi przerwami już od połowy lutego br., odzwierciedlając tym samym fakt, że w Stanach Zjednoczonych popyt nie nadąża za ilością wyprodukowanego surowca. Kolejna zwyżka zapasów ropy w USA będzie więc wywierała presję podaży na cenę amerykańskiej ropy WTI.

Zresztą, presję podażową na cenę amerykańskiej ropy obecnie wywiera także techniczny opór, znajdujący się w okolicach 93 USD za baryłkę.

Dorota Sierakowska