Notowania miedzi na giełdzie LME w Londynie spadają drugą sesję z rzędu. Kryzys koronawirusowy, jaki widoczny jest w wielu regionach świata niweluje pozytywne doniesienia z Chin, gdzie są oznaki silnego popytu na metale. Miedź w kontraktach 3-miesięcznych jest wyceniana niżej o 0,7 proc. - po 6.692,00 USD za tonę - podają maklerzy.

Na Comex w Nowym Jorku miedź zyskuje jednak 0,26 proc. do 3,0525 USD za funt.

Na nastrojach inwestorów nadal waży sprawa nasilającej się pandemii koronawirusa w różnych regionach globu.

Do tego wątpliwe jest szybkie uzyskanie szczepionki na Covid-19, zwłaszcza że badanie szczepionki koncernu Johnson & Johnson na Covid-19 zostało tymczasowo wstrzymane z powodu wystąpienia niewyjaśnionej choroby uczestnika biorącego udział w badaniu klinicznym.

Komunikat J&J wywarł negatywny wpływ na rynki akcji i metali i nie pomogły tu nawet dobre dane o wzroście importu miedzi do Chin. Import ten we wrześniu wzrósł do drugiego, najwyższego poziomu w historii.

W USA na dodatek maleją szanse na przyjęcie bodźca fiskalnego dla gospodarki jeszcze przed listopadowymi wyborami prezydenckimi. To oznacza niepewność co do prognoz popytu m.in. na metale przemysłowe.

Na zakończenie poprzedniej sesji cena miedzi na LME spadła o 46 USD do 6.692,00 USD za tonę.