Czwartkowa sesja na Wall Street przyniosła lekkie wzrosty głównych indeksów, a S&P 500 powrócił w okolice historycznego szczytu. Liderami wzrostów ponownie były spółki technologiczne. Inwestorzy analizują gorsze od oczekiwań dane o bezrobociu w USA i informacje z banków centralnych na świecie.

Dow Jones Industrial na zamknięciu wzrósł 0,17 proc. i wyniósł 27.739,73 pkt.

S&P 500 zwyżkował 0,32 proc. i wyniósł 3.385,51 pkt.

Nasdaq Comp. poszedł w górę 1,06 proc., do 11.264,95 pkt.

Ze spółek technologicznych Facebook zyskał 1,6 proc., Amazon prawie 1 proc. Netflix 2 proc., Microsoft i Alphabet po około 1,5 proc.

Intel podrożał 1,5 proc. po ogłoszeniu przez spółkę przyspieszonego programu skupu akcji własnych. Zarząd tłumaczy swoją decyzję tym, że w jego ocenie akcje Intela są tanie.

Akcje Apple rosły 1 proc. W środę Apple stał się pierwszą amerykańską spółką, której rynkowa kapitalizacja przekroczyła 2 biliony dolarów. Od początku 2020 roku Apple podrożał już prawie 60 proc.

Spółki technologiczne są najlepiej zachowującym się sektorem na nowojorskiej giełdzie w tym roku. Poprowadziły one indeks S&P 500 do historycznego szczytu dwa dni temu na poziomie 3.389 pkt z dołka z drugiej połowy marca. Od początku roku Facebook zyskał już prawie 30 proc., Alphabet około 16 proc., Amazon ponad 77 proc., a Apple i Netflix po ponad 50 proc.

"Lepsze od rynku zachowanie się firm technologicznych można było zakładać, biorąc pod uwagę unikalność tego sektora, ale ta unikalność zaczyna już znikać. Wygląda na to, że zostawiliśmy recesję już poza sobą i - miejmy nadzieję - mijamy szczyt nowej fali koronawirusa w większości rozwiniętych krajów, w tym w USA" - powiedział Jeff Kleintop, główny globalny strateg inwestycyjny z Charles Schwab.

Akcje Alibaby szły w czwartek w dół o 2 proc., mimo że spółka podała, że w II kw. przychody wyniosły 153,75 mld juanów wobec oczekiwanych 148,06 mld juanów.

Notowania Nvidii spadały 1 proc. Skorygowany zysk na akcję w II kw. i przychody były lepsze od oczekiwań w II kw., ale niektórzy inwestorzy byli rozczarowani wynikami firmy w zakresie centrów danych.

L Brands szedł w górę o 7,5 proc. po tym, jak spółka zanotowała niespodziewanie kwartalny zysk, pomimo tymczasowego zamknięcia sklepów z powodu pandemii.

W centrum uwagi inwestorów znajdowały się w czwartek najnowsze dane z amerykańskiej gospodarki, które tym razem okazały się raczej gorsze od oczekiwań analityków.

Liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu w USA wyniosła 1,106 mln. Ekonomiści z Wall Street spodziewali się, że liczba nowych bezrobotnych wyniesie 920 tys., wobec 971 tys. poprzednio, po korekcie z 963 tys.

Liczba bezrobotnych kontynuujących pobieranie zasiłku wyniosła 14,844 mln w tygodniu, który skończył się 8 sierpnia wobec oczekiwanych 15 mln i poprzednio 15,480 mln, po korekcie z 15,486 mln.

Indeks aktywności wytwórczej Philadelphia Fed w sierpniu spadł do 17,2 pkt z +24,1 pkt. miesiąc wcześniej - podał Fed z Philadelphii w czwartek w komunikacie. Oczekiwano +20,8 pkt.

Z protokołu z posiedzenia Europejskiego Banku Centralnego z 19 lipca wynika, że więcej informacji na temat kondycji gospodarki, rynku pracy i przedsiębiorstw będzie dostępnych jesienią.

„We wrześniu pojawią się dodatkowe informacje, w tym bardziej twarde publikacje danych, nowe prognozy EBC i wiadomości o środkach fiskalnych. Może to zapewnić większą jasność co do średniookresowych perspektyw inflacji" – wskazano w protokole.

"Członkowie Rady Prezesów zgodzili się, że wysoce akomodacyjne stanowisko w polityce pieniężnej jest nadal właściwe ze względu na wytłumione średniookresowe perspektywy stabilności cen, które charakteryzują się zbliżonymi do historycznych minimów oczekiwaniami inflacyjnymi i znacznym zastojem gospodarczym" - dodano.

Niepewność związana z gospodarczymi skutkami pandemii Covid-19 jest niezwykle wysoka – wynika z "minutek" Rezerwy Federalnej opublikowanych w środę.

"Członkowie Fed nadal obserwują, że niepewność związana z ekonomicznymi skutkami pandemii jest niezwykle wysoka, a niezwykły charakter wstrząsu związanego z pandemią sprawia, że oceny tego, jak gospodarka może ewaluować w przyszłości są trudniejsze niż zwykle” - napisano w protokole po posiedzeniu 29 lipca.

„Oczywiście przedstawiciele Fedu byli zgodni, że pandemia koronawirusa mocno obciąża gospodarkę. Czy to jakaś niespodzianka? Dla niektórych najwyraźniej tak” - ocenił Michael Every, globalny strateg Rabobanku w raporcie.

W czwartek rzecznik chińskiego Ministerstwa Handlu Gao Feng poinformował, że Chiny i Stany Zjednoczone zgodziły się prowadzić rozmowy handlowe „w nadchodzących dniach” w celu oceny postępów w realizacji założeń wstępnej umowy handlowej w sześć miesięcy po jej wejściu w życie w lutym.

USA ogłosiły w środę, że zawieszają traktat ekstradycyjny z Hongkongiem i kończą wzajemne traktowanie podatkowe byłej kolonii brytyjskiej, co jest ostatnią "salwą" w eskalacji napięcia pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami.

Doradca ekonomiczny Białego Domu Larry Kudlow powiedział w środę, że prezydent Trump chce uniemożliwić Chinom dostęp do części wpływów ze sprzedaży amerykańskich operacji TikToka.

Liczba potwierdzonych zakażeń koronawirusem na świecie przekroczyła w ciągu ostatnich 24 godzin 22,4 mln - wynika z bilansu agencji Bloomberga. W ciągu siedmiu miesięcy pandemii zmarło na Covid-19 ponad 787 tys. osób.

Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w Baltimore powiadomił w środę, że w ciągu ostatniej doby w Stanach Zjednoczonych przybyło 1324 ofiar śmiertelnych koronawirusa. Od początku pandemii ich liczba osiągnęła łącznie 172 667. Skutki pandemii coraz dotkliwiej odczuwa gospodarka.

Bilans dobowy nowych potwierdzonych przypadków Covid-19 wynosi 44 091. W sumie zarejestrowano ich 5 516 639.