Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na VII na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 37,49 USD, po zniżce o 2,32 proc.
Ropa Brent w dostawach na VIII na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie jest wyceniana po 40,30 USD za baryłkę, niżej o 1,64 proc.
Po wykryciu w Pekinie pierwszego ogniska koronawirusa od ponad 50 dni władze zawiesiły we wtorek część transportu pasażerskiego i zakazały opuszczania miasta osobom z grupy wysokiego ryzyka, by nie dopuścić do ponownego rozprzestrzenienia się patogenu w kraju. Zdecydowano również o zamknięciu szkół.
Decyzja o zamknięciu szkół i ograniczeniu liczby osób opuszczających Pekin wskazuje na nasilanie się kryzysu zdrowotnego, jednak władze raczej nie zamkną stolicy, bo koszty wprowadzenia takiej decyzji byłyby znacznie większe niż zamknięcia Wuhan, gdzie rozpoczęła się pierwsza fala epidemii.
"Blokada całego Pekinu nie tylko odwróciłaby proces ponownego otwierania Chin pod względem gospodarczym i społecznym, ale także podważyłaby znacznie narrację rządu o sukcesie jego walki z Covid-19" - mówi Yanzhong Huang, profesor Centre for Global Health Studies w Seton Hall University.
Tymczasem w USA zapasy ropy są coraz wyższe - Amerykański Instytut Paliw (API) podał w najnowszym raporcie, że zapasy surowca wzrosły w ub. tygodniu o 3,86 mln baryłek. Zapasy te są już na rekordowo wysokim poziomie.
Analitycy wskazują, że chociaż najwięksi dostawcy ropy na świecie ograniczyli produkcję surowca w odpowiedzi na globalną pandemię koronawirusa, to popyt na paliwa powraca bardzo powoli, a ryzyko drugiej fali zachorowań nadal się utrzymuje, co utrudnia mocniejszy wzrost notowań ropy.
Cena ropy WTI na NYMEX wzrosła od początku czerwca o ok. 5 proc., po zwyżce notowań w maju o 88 proc.