Największy wzrost przychodów mają w tym roku spółki energetyczne. Zyski poprawiają się w branży telekomunikacyjnej
Ponad pół biliona złotych wyniosły w pierwszych trzech kwartałach przychody krajowych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie. Łączny zysk wyniósł 33,5 mld zł – wynika z podsumowania DGP. Pod uwagę wzięliśmy wyniki niemal 390 firm, które opublikowały sprawozdania za okres do końca września. Powinny to zrobić do końca listopada.
Wyniki największych spółek giełdowych / DGP

Z paliwem i bez

Przychody okazały się o 9 proc. wyższe niż rok wcześniej, za to zysk zmalał o prawie 6 proc.
Ten spadek to w głównej mierze konsekwencja wyników największej pod względem przychodów branży obecnej na naszej giełdzie – paliw i energii. A konkretnie sektora paliwowego. W porównaniu z pierwszymi dziewięcioma miesiącami ub.r. w tym roku w dół poszły zyski Orlenu, PGNiG i Lotosu. Równocześnie te same firmy wykazały 14,3 mld zł przyrostu gotówki z przepływów operacyjnych, czyli codziennego biznesu. Tu był wzrost przekraczający 2 mld zł w skali roku.
Paliwa nie były przy tym głównym motorem wzrostu przychodów. Tu palmę pierwszeństwa dzierżą spółki energetyczne. Sprzedaż Polskiej Grupy Energetycznej była o niemal połowę większa niż rok wcześniej. Inne firmy miały co najmniej kilkunastoprocentowe wzrosty. I w sumie tradycyjna energetyka powiększyła zysk o więcej niż jedną trzecią – do 4,2 mld zł.
Spółki z branży paliw i energii w przepływach operacyjnych były w pierwszych trzech kwartałach 24,2 mld zł na plusie. W porównaniu z ub.r. oznacza to poprawę o 3,7 mld zł.
Bez uwzględnienia największego sektora łączne obroty spółek giełdowych byłyby o dwie piąte mniejsze. I mniejszy byłby ich wzrost – w skali roku to 8 proc. Najbardziej dynamiczny sektor to w tym roku handel i usługi, gdzie sprzedaż zwiększyła się o 16 proc. Niemal 13-proc. poprawę odnotowali producenci dóbr konsumpcyjnych. To odbicie tendencji makroekonomicznych: mocnego popytu konsumpcyjnego oraz dobrych wyników naszego handlu zagranicznego, który jak dotąd był odporny na gorszą koniunkturę w Europie Zachodniej.
Spółki z wyłączeniem sektora paliwowo-energetycznego wypadają za to lepiej pod względem zysku netto. Jednak nie oznacza to, że wyniki finansowe idą w górę tak, jak przychody. Łączny zysk netto to 23,4 mld zł – o nieco ponad 200 mln zł więcej niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. O poprawę wyników trudno w sytuacji rosnących kosztów – zwłaszcza tych związanych z zatrudnieniem, ale w wielu przypadkach również innych wydatków, np. dotyczących energii elektrycznej. To druga strona wzrostów u producentów prądu.
O tym, jak trudno jest w tym roku zwiększać zyski, świadczy następująca statystyka: na każde pięć spółek giełdowych trzy zanotowały wzrost przychodów, ale zysk urósł w jednej na cztery. 28 proc. firm było w tym czasie na minusie (rok wcześniej 26 proc. spółek).
W pierwszych trzech kwartałach na plus pod względem poprawy wyników wyróżniła się telekomunikacja. Zysk był o niemal jedną trzecią wyższy niż rok wcześniej. Obroty urosły o 6 proc. Wyższe zyski doceniają inwestorzy giełdowi. Indeks WIG Telekomunikacja od początku roku poszedł w górę o ponad 30 proc. Wiadomo, że branżę czeka wzrost wydatków związanych z wdrażaniem technologii komórkowej piątej generacji. Ale tajemnicą nie są również wprowadzane od kilku miesięcy podwyżki cen.
O 10 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem urosły zyski sektora chemiczno-surowcowego. To głównie efekt lepszych rezultatów KGHM Polskiej Miedzi, ale także Grupy Azoty. Branża finansowa – banki i Powszechny Zakład Ubezpieczeń – w ujęciu procentowym miały o ponad połowę słabszą poprawę. Ale w ujęciu nominalnym tam zyski urosły najbardziej – w sumie o ponad pół miliarda złotych (choć należy pamiętać, że częściowo wyniki są dublowane poprzez to, że PZU jest udziałowcem w dwóch bankach; ten problem dotyczy jednak również innych branż, gdzie notowane na giełdzie spółki są udziałowcami innych publicznych firm).

Kto inwestuje

Z niedawnych danych Głównego Urzędu Statystycznego na temat wyników firm niefinansowych wynikało, że tego typu duże przedsiębiorstwa w pierwszych trzech kwartałach tego roku przeznaczyły na inwestycje o 16 proc. więcej niż rok wcześniej. W największych spółkach giełdowych tak dużego wzrostu nie było.
Nakłady na środki trwałe (ale też wartości niematerialne i prawne) piętnastki największych giełdowych firm pod względem przychodów wyniosły w pierwszych trzech kwartałach 25,4 mld zł. Były o niespełna 10 proc. większe niż rok wcześniej. Podejście poszczególnych podmiotów było jednak zróżnicowane. Orlen wydał trzy razy więcej niż rok wcześniej. W Tauronie inwestycje spadły o ponad trzy piąte w porównaniu z ubiegłym rokiem.
Inwestorem numer jeden była Polska Grupa Energetyczna, gdzie wydatki – jak wynika ze sprawozdania z przepływów finansowych – wyniosły 4,8 mld zł. „Główne pozycje nakładów stanowiły: budowa bloków 5–6 w Elektrowni Opole (902 mln zł), budowa nowego bloku w Elektrowni Turów (318 mln zł); przyłączenie nowych odbiorców (527 mln zł)” – informuje spółka.
Ogółem w spółkach giełdowych (bez uwzględnienia banków i PZU) wydatki na inwestycje wykazywane w przepływach finansowych zwiększyły się o 13 proc. To jednak nie tylko te nakłady, które bierze pod uwagę GUS w statystykach dotyczących produktu krajowego brutto. To również wydatki na przejęcia innych firm bądź obejmowanie w nich udziałów, a także lokaty wolnych środków finansowych.
Po danych makro prognozy w dół
Struktura wzrostu PKB / DGP
Główny Urząd Statystyczny potwierdził w piątek pierwotne szacunki tempa wzrostu gospodarczego w III kw. – wyniosło ono 3,9 proc. w skali roku. Po raz pierwszy GUS zaprezentował wyliczenia dotyczące struktury tego wzrostu.
Analityków najbardziej interesowały losy inwestycji. Okazało się, że ich dynamika spowolniła z 9,1 proc. w II kw. do 4,7 proc. w minionych trzech miesiącach. To najsłabszy wynik od dwóch lat – różnica jest taka, że wtedy nakłady na środki trwałe wychodziły z dołka, teraz hamują.
„Opublikowane wcześniej dane wskazują, że niewielkiemu osłabieniu uległ popyt inwestycyjny dużych przedsiębiorstw, przy dużym spadku inwestycji majątkowych samorządów. W najbliższych kwartałach tendencja ta pogłębi się: inwestycje publiczne będą hamowały ze względu na zaawansowaną fazę wykorzystania funduszy strukturalnych” – skomentowali ekonomiści PKO BP.
Piątkowe dane potwierdziły hamowanie konsumpcji prywatnej, które zapowiadały miesięczne statystyki dotyczące sprzedaży detalicznej. Popyt konsumpcyjny był o 3,9 proc. wyższy niż rok wcześniej. W poprzednich trzech miesiącach wzrost wyniósł 4,4 proc. Dynamika obniżyła się pomimo rozszerzenia programu 500 plus.
„Jako wyjaśnienie można zasugerować wzrost oszczędności przezornościowych gospodarstw domowych. Stawia to pod znakiem zapytania reakcję konsumpcji na stymulację w IV kwartale” – ocenili analitycy mBanku.
Część ekonomistów piątkowe dane skłoniły do rewizji w dół ich prognoz wzrostu gospodarczego. Słabość inwestycji według mBanku każe się spodziewać spowolnienia w całym 2020 r. do 2,8 proc. „Biorąc pod uwagę strukturę wzrostu w III kw. oraz napływające dane miesięczne za IV kw., obniżamy naszą prognozę wzrostu w IV kw. do 3,8 proc. (z 4,0 proc. poprzednio), jednocześnie rewidujemy prognozę wzrostu PKB w 2019 do 4,2 proc. (z 4,3 proc. poprzednio)” – napisali ekonomiści PKO BP.