Giełdy na Wall Street zakończyły poniedziałkową sesję wzrostami, a indeks S&P 500 zbliżył się do historycznych szczytów. Optymizm inwestorów wynikał m.in. z postępów w negocjacjach handlowych między USA a CHinami, a także z publikowanych przez amerykańskie spółki lepszych od oczekiwań wyników kwartalnych.

Dow Jones Industrial na zamknięciu zwyżkował 0,22 proc., do 26.827,85 pkt.

S&P 500 wzrósł 0,69 proc. i wyniósł 3.006,72 pkt.

Nasdaq Comp. poszedł w górę 0,91 proc., do 8.162,99 pkt.

"Za każdym razem, gdy indeksy zbliżają się do szczytu, coś spycha je w dół. Ale dopóki nie będą nam zbyt mocno przeszkadzać okoliczności geopolityczne, to jest szansa, żeby w końcu pokonać poziomy oporu" - powiedział Arian Vojdani, strateg inwestycyjny MV Financial.

Notowania Boeinga spadły ponad 4 proc. - w piątek ujawniono e-maile pracowników koncernu z 2016 roku, z których wynika, że w firmie wiedziano o problemach z systemem sterowania modelu 737 MAX. W piątek kurs Boeinga spadł o prawie 7 proc.

Akcje Apple rosły 1,5 proc., do najwyższego poziomu w historii, po tym, jak Raymond James podniósł cenę docelową akcji spółki do 280 USD z 250 USD.

Uwaga inwestorów koncentruje się na sezonie publikacji przez spółki wyników za trzeci kwartał. W tym tygodniu 120 firm z indeksu S&P 500 przedstawi swoje dokonania, wśród nich m.in. Ford Motor, Boeing, McDonald's i Caterpillar.

Obecny sezon wyników rozpoczął się mocnym uderzeniem - największe amerykańskie banki, w tym JP Morgan Chase, Bank of America i Citigroup pokazały wyniki lepsze od oczekiwań analityków. Oczekiwań nie zawiódł również Netflix. Jednak analitycy zwracają uwagę, że oczekiwania te nie są postawione zbyt wysoko - według zbiorczych danych FactSet łączne zyski amerykańskich spółek w trzecim kwartale mogą być niższe rok do roku o 4,7 proc.

"Sezon wyników za trzeci kwartał nie jest tak mocny do tej pory jak wskazują na to wyniki największych firm. Mamy wyniki lepsze od oczekiwań, ale ich liczba na poziomie zysków jest mniejsza niż zazwyczaj, nawet jeśli przychody zaskakują pozytywnie" - uważa Nicholas Colas, współzałożyciel DataTrek Research.

W centrum uwagi są również rozmowy handlowe między Waszyngtonem a Pekinem.

Według spekulacji medialnych prezydenci USA i Chin mieliby podpisać wstępną umowę handlową podczas Forum Współpracy Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC) w Santiago w dniach 11-17 listopada. (PAP)

kkr/ pr/ jm/