Prawo UE nie stoi na przeszkodzie unieważnieniu umów dotyczących kredytów we frankach szwajcarskich - orzekł w czwartek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w Luksemburgu. Orzeczenie może mieć istotny wpływ na sytuację Polaków, którzy mają kredyty mieszkaniowe we frankach szwajcarskich. Trybunał w wyroku stwierdził, że "w zawartych w Polsce umowach kredytu indeksowanego do waluty obcej nieuczciwe warunki umowy dotyczące różnic kursowych nie mogą być zastąpione przepisami ogólnymi polskiego prawa cywilnego".
Złoty umocnił się wobec unijnej waluty po ogłoszeniu orzeczenia TSUE. Po godz. 10.45 za euro płacono 4,3450 zł, czyli o 3 grosze mniej niż o godz. 9.30, gdy rozpoczęło się posiedzenie sądu.
Tuż po ogłoszeniu wyroku kurs mBank tracił na GPW 3,8 proc., a Millennium 6,1 proc.; przed wygłoszeniem orzeczenia przez sąd mocno zwyżkowały. mBank przed godz. 10.00 zyskiwał 6,03 proc., natomiast kurs Millennium rósł o 6 proc.
Tuż przed godz. 11 akcje obu banków rosły.
Przed ogłoszeniem wyroku TSUE sytuacja na rynku walutowym była spokojna. "Złoty przed ogłoszeniem wyroku TSUE jest dosyć mocny. Wygląda na to, że rynek w dużej mierze już wcześniej dyskontował wyrok trybunału. Tuż przed wyrokiem rynek jest dosyć spokojny, a złoty się wzmocnił" - powiedział PAP główny ekonomista Banku Pekao Marcin Mrowiec.
Analitycy nie wykluczali podwyższonej zmienności na rynku walutowym właśnie w kontekście werdyktu TSUE w kwestii tzw. kredytów frankowych. Uważają oni, że niekorzystny z punktu widzenia sektora bankowego wyrok jest już w pewnym stopniu uwzględniony w wycenach.
Z kolei analitycy z PKP Banku Polskiego podkreślają, że wyrok dotyczy tylko jednej konkretnej sprawy, będzie podlegał interpretacji przez krajowe sądy i nie oznacza automatycznego, kompleksowego rozstrzygnięcia kwestii całego portfela frankowych kredytów mieszkaniowych w sektorze bankowym.
"W konsekwencji bezpośrednio po publikacji wyroku w zasadzie niemożliwa będzie precyzyjna ocena jego skutków dla sektora bankowego, co może zapowiadać podwyższenie zmienności rynkowej co najmniej przez kilka dni" - napisali analitycy w porannym komentarzu.