Dostawy terminowe ropy naftowej z Arabii Saudyjskiej do Grupy Orlen nie są w żaden sposób zagrożone, zapewnił prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.

"Jesteśmy w stałym kontakcie z naszymi partnerami z Saudi Aramco, dostawy ropy z tego kierunku nie są zagrożone, zarówno we wrześniu, jak i w październiku będą one realizowane zgodnie z harmonogramem, bez żadnych opóźnień" - powiedział Obajtek dziennikarzom po uroczystości wmurowania aktu erekcyjnego pod budowę instalacji ekologicznego glikolu w Trzebini.

Podkreślił, że Grupa Orlen sprowadza 300-400 tys. ton saudyjskiej ropy miesięcznie.

"Saudi Aramco ma zapasy sięgające 180 mln baryłek, co pozwala bez przeszkód realizować eksport" - dodał.

Zaznaczył jednocześnie, że PKN Orlen ma także uruchomione inne kierunki dostaw surowca, choćby z Angoli i Nigerii.

"Przetestowaliśmy około 100 gatunków ropy i jesteśmy w pełni zabezpieczeni jeśli chodzi o dostawy. Nie ma żadnego zagrożenia produkcyjnego" - zapewnił Obajtek.

Grupa PKN Orlen zarządza sześcioma rafineriami w Polsce, Czechach i na Litwie, prowadzi też działalność wydobywczą w Polsce i w Kanadzie. Jej skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły 109,7 mld zł w 2018 r. Spółka jest notowana na GPW od 1999 r.