Złoty rano umacnia się do głównych walut, reagując na poprawę nastrojów na rynkach finansowych i związany z tym spadek awersji do ryzyka Pomaga mu też wzrostem notowań EUR/USD. O godzinie 09:35 za euro trzeba było zapłacić 4,3040 zł, co oznacza spadek o 0,6 gr w stosunku do wtorkowego zamknięcia. Dolar taniał o 1,5 gr i kosztował 3,7765 zł. Szwajcarski frank natomiast był tańszy o 1,2 gr, a jego kurs cofnął się do 3,7980 zł.

Mocniejszy złoty nie był wyjątkiem. Podobne zachowanie można było zaobserwować na kursach wielu innych walut naszego regionu. Zyskiwał m.in. węgierski forint, rosyjski rubel, czy turecka lira.

W kolejnych godzinach notowania złotego będą zmieniać się w ślad za zmieniającymi się nastrojami na rynkach globalnych. W tym przede wszystkim w ślad wahaniami indeksów giełdowych na świecie. Poranne wzrosty na wielu europejskich parkietach dają nadzieję na wzrostowe odbicie na Wall Street po dwóch dniach mocnych spadków i przed jutrzejszym dniem wolnym w USA. To natomiast dodatkowo zmniejszyłoby awersję do ryzyka, wspierając złotego.

Drugim źródłem zmian na krajowym rynku walutowym będą notowania EUR/USD. Wczoraj para ta mocno spadła na fali rosnącej ucieczki od ryzyka. Dziś odbija w górę, wspierając przy okazji złotego. Ostatecznie o tym na jakim poziomie zakończy dzień zdecydują popołudniowe dane z USA. Wówczas inwestorzy poznają tygodniowy raport nt. wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (prognoza: 215 tys.), listopadowy indeks Uniwersytetu Michigan (prognoza: 98,3 pkt.) oraz październikowe dane o zamówieniach na dobra trwałe (prognoza: -2,5 proc. M/M). Im lepsze dane dane, tym mocniejszy dolar. Również w reakcji do złotego. I odwrotnie.

Najpotężniejsze w tej chwili wsparcie złotemu daje układ sił na wykresach EUR/PLN i USD/PLN. We wtorek euro zawrócił z poziomu górnego ograniczenia 4-miesięcznej konsolidacji w umownym przedziale 4,26-4,34 zł. To może sugerować, że końcówka listopada przyniesie spadek w kierunku dolnego ograniczenia tego kanału.

Z podobną sytuacją mamy do czynienia na wykresie USD/PLN. W ostatnich dniach października i w połowie listopada wzrosty dolara zostały zatrzymane przez szeroką strefę oporu 3,80-3,84 zł. Na gruncie analizy wykresu taki zwrot sugeruje teraz zejście w okolice 3,70 zł, a w nieco dłuższym horyzoncie czasu nawet do 3,63-3,64 zł, skąd amerykańska waluta zaczynała wzrosty w w lipcu, sierpniu i wrześniu br.