Rosyjski rubel znowu tanieje. Na rozpoczęciu handlu na giełdzie walutowej w Moskwie dolar umocnił się o ponad jednego, a euro o ponad dwa ruble w porównaniu z ostatnim zamknięciem parkietu. Amerykańska waluta po 9 rano naszego czasu kosztowała blisko 63 rublem, a euro - ponad 74 ruble.

Rosyjskie media zwróciły uwagę, że dolar i euro są obecnie o około 10 procent droższe wobec oficjalnego kursu. Spadek wartości rosyjskiej waluty jest związany ze dalszymi spadkami cen ropy na rynkach światowych. Dodatkowo w piątek agencja Fitch obniżyła rating Rosji do „BBB-„ z perspektywą negatywną. Jest to najniższy rating inwestycyjny, kolejny niższy poziom „BB+” jest już traktowany jako spekulacyjny lub śmieciowy. Wiele funduszy inwestycyjnych automatycznie wycofuje się z krajów, które taką ocenę otrzymają.

Gazeta kół biznesu „Kommiersant” pisze, że "po raz pierwszy początek roku dla rosyjskiej gospodarki rozpoczyna się bez jakichkolwiek aktualnych prognoz gospodarczych”. Spadku cen ropy do poniżej 50 dolarów za baryłkę nie przewidywały prognozy Banku Centralnego Rosji, ani Ministerstwa Gospodarki czy Ministerstwa Finansów. Gazeta wymownie zatytułowała artykuł: „Oil co będzie”.