Napływ kapitałów zagranicznych na polski rynek długu wsparł wczoraj złotego, przez co był on najmocniejszy od trzech tygodni. Środowy poranek przynosi korektę tego ruchu. Złoty może jednak dalej zyskiwać. Zwłaszcza do euro i szwajcarskiego franka.

Środowy poranek przynosi umiarkowane wahania złotego, po tym jak wczoraj umocnił się on do głównych walut. O godzinie 09:11 kurs EUR/PLN testował poziom 4,1270 zł, USD/PLN 3,03 zł, a CHF/PLN 3,3955 zł. We wtorek na koniec dnia było to odpowiednio 4,1250 zł, 3,0297 zł i 3,39260 zł.

Wczorajsze umocnienie polskiej waluty, co sprowadziło jej notowania do poziomów sprzed trzech tygodni, było prostą pochodną napływu kapitałów zagranicznych na polski rynek długu (rentowności 10-letnich obligacji najniższa od maja 2013). Warto zauważyć, że ten zwiększony popyt na dług nie jest jednorazowym wyskokiem, ale efektem średnioterminowego trendu. Trendu, który powinien być dalej kontynuowany, co będzie przy okazji również wspierało złotego.

Wtorkowe silne umocnienie złotego miało też miejsce pomimo innych niekorzystnych wydarzeń dla niego, jak chociażby pogorszenie nastrojów na rynkach globalnych. To rzadki przypadek. Dziś do kontynuacji jego aprecjacji może już nie wystarczyć popyt na polski dług, jeżeli nastroje na świecie wciąż będą się pogarszały.

Wydarzeniem środy na rynkach światowych jest wieczorna publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia Federalnego Komitetu Otwartego Rynku (FOMC). Jako, że było ono posiedzeniem kwartalnym, któremu towarzyszyła publikacja projekcji podstawowych wskaźników makroekonomicznych dla amerykańskiej gospodarki, projekcji stóp procentowych oraz konferencja prasowa Janet Yellen, to nie oczekujemy po dzisiejszych "minutkach Fed" niczego zaskakującego. Niemniej jednak jest to na tyle istotne wydarzenie, że inwestorzy będą na nie czekać, a sama publikacja może wywołać o godzinie 20:00 podwyższoną zmienność na rynku walutowym. Aczkolwiek już bez jednoznacznej tendencji i finalnego rozstrzygnięcia.

Większego wpływu na rynek walutowy nie będą miały natomiast, opublikowane dziś w nocy, czerwcowe dane o inflacji CPI i PPI w Chinach, jak również wczorajszy start sezonu wyników na Wall Street. Stąd też zachowanie złotego będzie pochodną jedynie czekania na protokół FOMC, sytuacji na polskim długu i nastrojów na rynkach globalnych.

Wczorajsze umocnienie złotego zwiększa prawdopodobieństwo jego umocnienia do euro i szwajcarskiego franka oraz nie zmienia układu sił na wykresie USD/PLN. Dlatego na gruncie analizy technicznej w perspektywie najbliższego tygodnia można oczekiwać dalszego osuwania się kursów EUR/PLN i CHF/PLN i wahań USD/PLN w przedziale 3,02-3,05 zł. Aczkolwiek trzeba mieć świadomość, że potencjalne umocnienie do euro i franka będzie mieć raczej spokojny charakter, bez dynamicznych ruchów i często będzie przerywane korektami. Takim potencjalnym letnim celem są w obu przypadkach czerwcowe minima, czyli poziom poniżej 4,09 zł dla euro i 3,3540 zł dla szwajcarskiego franka.

Marcin Kiepas