Początek nowego tygodnia na rynku złotego przynosi spadek wyceny polskiej waluty o ok. 1,5-grosza na parach. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,1210 PLN za euro, 3,0546 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,3969 względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,497% w przypadku obligacji 10-letnich.

Ostatnie sesje na rynku złotego przebiegały pod znakiem ograniczonej podaży, związanej z uzasadnionymi jak się później okazało, obawami dotyczącymi możliwej deflacji w Polsce. Spadek o -0,1% m/m w maju potraktowany został jako bezpośredni sygnał co do możliwych obniżek stóp procentowych w kolejnych miesiącach. Dodatkowo zagraniczne agencje zwracają uwagę na weekendowe „wycieki taśm”, w których rzekomo prezes NBP mówi ministrowi, że bank byłby gotów pomóc rządowi w razie kłopotów gospodarczych pod warunkiem odwołania ministra finansów. W chwili obecnej poznaliśmy jednak zbyt mało wiarygodnych informacji i komentarzy ze strony poszczególnych stron, aby móc podjąć się analizy tego wydarzenia. Nie zmienia to jednak faktu, iż w zagranicznych komentarzach pojawiają się pytania o niezależność Banku Centralnego, a sama sytuacja stanowi czynnik podażowy dla PLN z uwagi na jej potencjalne zagrożenie dla destabilizacji polityki monetarnej w Polsce. W ostatnich miesiącach polityka NBP oraz RPP oceniane były względnie pozytywne przez rynki (co najłatwiej zaobserwować na wycenie PLN oraz długu), stąd zagrożenie zmianami kadrowymi traktować należy jako czynnik ryzyka. Początek tygodnia przebiega pod znakiem przeceny polskiej waluty podczas, gdy pozostałe pary związane z regionem CEE (HUF, CZK) pozostają stabilne.

W trakcie dzisiejszej sesji poznamy odczyt z zakresu inflacji bazowej w maju. Po wyraźnym spadku analogicznego wskaźnika CPI rynek spodziewa się jednak nieznacznego wzrostu indeksu bazowego z 0,8% r/r do 0,9% r/r. Oczekiwany wzrost w zakresie wskaźnika bez cen energii i żywności ma związek z faktem, iż za spadek CPI w maju odpowiadała głównie zmiana w segmencie żywności (warzywa -6,7% m/m). Dodatkowo w trakcie dzisiejszej sesji MF poda wartość podaży długu na środową aukcję.

Z rynkowego punktu widzenia spadkowe otwarcie kwotowań złotego, a następne pogłębienie tego ruchu stanowi sygnał ostrzegawczy przed możliwą mocniejszą przeceną. Ruch ten ma miejsce jednak na stosunkowo niskiej aktywności uczestników obrotu, więc za bazowy scenariusz należy przyjąć prób ę korekty spadkowego otwarcia tygodnia. W przypadku realizacji innego scenariusza należy wskazać wyraźne opory na parach znajdujące się w obszarach: 4,1386 PLN za euro, 3,0640 PLN wobec USD oraz 3,400 PLN względem CHF.

Konrad Ryczko