Po raz kolejny korekta w notowaniach EUR/USD okazała się bardzo płytka. Po osiągnięciu maksimum na 1,3625, notowania powróciły do spadków. Uważamy, że perspektywa złagodzenia polityki pieniężnej przez ECB utrzymuje presję na osłabienie wspólnej waluty.

Silniejszej zwyżki kursu nie były w stanie wywołać nawet zdecydowanie gorsze od oczekiwań dane z USA. Zannualizowana dynamika PKB w I kwartale bieżącego roku zrewidowana bowiem została z 0,1 do -1 proc. w ujęciu kwartał do kwartału – to pierwszy odczyt poniżej zera od trzech lat. Uważamy jednak, że pogorszenie koniunktury w USA ma charakter jedynie krótkoterminowy i związane jest z czynnikiem jednorazowym, czyli rekordowo mroźną zimą. Dlatego też sądzimy, że ograniczanie luzowania ilościowego przez Fed na kolejnych posiedzeniach jest niezagrożone. Rozbieżne perspektywy polityk pieniężnych po dwóch stronach Atlantyku przekładać powinny się na stopniowe spadki eurodolara. Dlatego też korekcyjne odbicia kursu EUR/USD postrzegamy jako dobre okazje do zajmowania krótkich pozycji. Dziś z danych makro największą uwagę powinny przykuć wydatki i dochody amerykanów (14:30) oraz indeks Chicago PMI (15:45), czyli tradycyjnie ostatnia wskazówka przed indeksem ISM dla przemysły w całych Stanach Zjednoczonych. Poznamy również finalne dane o PKB w Polsce za I kwartał tego roku (10:00).

Po szacunkowym odczycie wartości PKB w pierwszym kwartale tego roku można mieć pewność, że ścieżka wzrostu gospodarczego będzie bardziej dynamiczna niż ta zakładana przez konsensus rynkowy. Przypomnijmy, że dwa tygodnie temu Główny Urząd Statystyczny podał szacunkowy wzrost PKB w pierwszym kwartale na poziomie 3,3 proc. r/r, czyli o 0,2 pkt. proc. wyżej niż nasza prognoza i konsensus rynkowy. Niestety przy tej okazji GUS nie publikuje struktury wzrostu, jednak zgodnie z naszymi wcześniejszymi założeniami za ożywienie odpowiadają spożycie indywidualne i popyt zagraniczny.

Widoczny w ostatnich dniach pozytywny sentyment wobec walut naszego regionu, wczoraj sprowadził kurs EUR/PLN do poziomu 4,1350, czyli najniższego w tym roku. Uważamy, że wyniki wyborów prezydenckich na Ukrainie oraz prawdopodobna obniżka stóp przez ECB to czynniki pozytywne dla polskiej waluty. Oznaczają one bowiem, odpowiednio spadek premii związanej z ryzykiem politycznym oraz wzrost różnicy w poziomach stóp procentowych między Polską a Eurolandem. To z kolei składa się na większą atrakcyjność inwestycji w naszym kraju. Utrzymanie taj sytuacji powinno podtrzymać relatywną siłę polskiej waluty.

Szymon Zajkowski