W poniedziałek indeks CRB zanotował spadek o 0,31% - indeks ten zakończył tym samym wczorajszą sesję na nieco wyższym poziomie niż zamknięcie ubiegłego tygodnia. Na plusie znalazły się ceny metali, a także amerykańskiej ropy naftowej oraz większości tzw. soft commodities. Tymczasem taniały zboża oraz gaz ziemny.

Techniczne odbicie cen złota

Na rynku złota wczoraj strona popytowa miała przewagę. Cena kruszcu wzrosła bowiem o ponad pół procenta, docierając na koniec sesji w okolice 1295-1296 USD za uncję. To pierwsza zwyżka na rynku złota od kilku dni – w ubiegłym tygodniu na wykresie tego metalu dominowała podaż.

Niemniej jednak, wczorajszy wzrost cen złota nie zmienia faktu, że na rynku złota widać obecnie słabość kupujących. Jeszcze w pierwszej połowie ubiegłego tygodnia próbowali oni przebić w górę poziom 1300 USD za uncję. Bariera ta została naruszona, jednak na krótko – już w środę nastąpił wyraźny spadek cen złota do okolic 1290 USD za uncję, po czym notowania kruszcu poruszały się w konsolidacji do końca tygodnia.

Tymczasem wczorajsze odbicie w górę było poprzedzone próbą pokonania ważnego poziomu wsparcia w okolicach 1278 USD za uncję. Jest to silna bariera dla strony podażowej, dlatego dotarcie do niej notowań złota wywołało natychmiastową reakcję kupujących i notowania złota powędrowały na północ. Niemniej jednak, już dzisiaj rano cena kruszcu spada, niwelując już niemal cały wczorajszy wzrost.

Słaby popyt na żółty kruszec

Wygląda na to, że inwestorzy na rynku złota w coraz mniejszym stopniu reagują na ukraiński kryzys, a tym samym status złota jako „bezpiecznej przystani” ich już nie wabi. Więcej uwagi przyciągają natomiast kwestie związane z popytem na złoto w USA i Chinach, którego poziom wciąż nie zachwyca.

Na chińskim rynku spadek zainteresowania złotem jest widoczny już od lutego, tj. od czasu powrotu Chin na rynek po świętowaniu w tym kraju Nowego Roku Księżycowego. Kupującym w Azji nie sprzyjają chwiejne ceny złota na azjatyckich rynkach oraz słabość tamtejszych walut.

Ponadto, podaż wspierają informacje o spadku aktywów funduszy ETF opartych o złoto. Wczoraj największy i najbardziej znany tego typu fundusz, SPDR Gold Trust, zanotował odpływ aktywów wynoszący 2,39 ton złota do poziomu 780,46 ton. Fundusz ten jest uważany za dobry wyznacznik nastrojów na rynku złota ze względu na wielkość aktywów w nim przechowywanych. Poniedziałkowy odpływ złota z SPDR Gold Trust pokazuje więc, że przynajmniej na razie popyt jest zbyt słaby, aby ponownie atakować okolice 1300 USD za uncję.

Chaos w RPA

Strona popytowa radzi sobie dzisiaj rano lepiej na rynku platyny. Wynika to z sytuacji w Republice Południowej Afryki. Trwający tam od 23 stycznia strajk górników wpłynął bowiem istotnie na produkcję platyny w tym kraju – jak również na świecie, bowiem RPA jest największym globalnym producentem tego metalu.

Po wielu nieudanych próbach osiągnięcia kompromisu pomiędzy związkami zawodowymi a przedstawicielami spółek wydobywczych, w ostatnich dniach sytuacja w RPA staje się coraz bardziej chaotyczna. W weekend w zamieszkach zginęło czworo pracowników spółki Lonmin, a wczoraj zamordowany został kolejny górnik. Niepokojący rozwój konfliktu sprawia jednak, że coraz więcej górników pragnie porozumienia i powrotu do pracy. To oznacza, że chociaż sytuacja w RPA jest obecnie dramatyczna, to paradoksalnie może być ona początkiem końca strajku.

Dorota Sierakowska