Wczorajsza sesja na rynkach towarowych upłynęła pod znakiem zwyżek. Indeks CRB zanotował wzrost o 0,92%, docierając do poziomu niecałych 304 pkt. Największe zwyżki były widoczne na rynkach gazu ziemnego, pszenicy, drewna oraz cukru. Natomiast sprzedający dominowali przede wszystkim na rynkach metali szlachetnych.

Spadek zapasów gazu pobił prognozy

Liderem czwartkowych zwyżek był gaz ziemny, który podrożał o niemal 3,5%, a tym samym powrócił w okolice poziomu 4,50 USD za mln BTU. Bieżący tydzień ma szansę zakończyć się wzrostem na tym rynku – wcześniej praktycznie przez miesiąc notowania gazu ziemnego w USA znajdowały się pod wyraźną presją podaży.

Wczorajszy wzrost notowań tego surowca był rezultatem danych opublikowanych przez amerykański Departament Energii (DoE). W swoim cotygodniowym raporcie departament podał, że w tygodniu zakończonym 21 marca zapasy gazu ziemnego w Stanach Zjednoczonych spadły o 57 mld stóp sześciennych. Oczekiwany spadek był niższy i wynosił 54 mld stóp sześciennych. Wprawdzie spadek ten i tak jest niższy niż w ubiegłym roku w tym samym czasie (90 mld st.sześc.), jednak pięcioletnia średnia dla tego okresu to 7 mld st.sześc.

Zapasy gazu w USA najniższe od 2003 roku

Najważniejszym wnioskiem, jaki wysunęli inwestorzy z wczorajszego raportu DoE, jest fakt, że spadek zapasów był większy od oczekiwań, co sugeruje relatywnie duży popyt na ten surowiec w Stanach Zjednoczonych. Poza tym, warto wziąć pod uwagę, że zapasy gazu ziemnego w USA znajdują się obecnie na poziomie 896 mld stóp sześciennych – dla tego czasu w roku jest to najniższy poziom zapasów od 2003 r.

Jednak informacja ta, chociaż wywołała większą aktywność strony popytowej, w dłuższym terminie może sprzyjać jednak sprzedającym. Niski poziom zapasów, który utrzymuje cenę gazu na obecnym relatywnie wysokim poziomie, prawdopodobnie skłoni wielu producentów surowca do zwiększenia wydobycia (przy obecnych cenach jest to opłacalne w większości punktów wydobycia, zaś przy cenie około 3 USD – już nie zawsze). Poza tym, wiosenne miesiące są czasem przygotowania do sezonu letniego, kiedy to zwiększa się popyt na gaz w celach klimatyzacyjnych. Najbliższe miesiące będą więc prawdopodobnie okresem zwiększonego wydobycia gazu, co może negatywnie wpłynąć na cenę tego surowca.

Zresztą, już dzisiaj rano cena gazu ziemnego w USA delikatnie spada. Rejon 4,53-4,60 USD za mln BTU jest bowiem najbliższym poziomem oporu.

Założenia KGHM dotyczące cen miedzi i srebra

Tymczasem na polskim rynku uwagę inwestorów dzisiaj rano przyciągnęły opublikowane przez KGHM założenia do budżetu na 2014 rok. W publikacji tej KGHM założył, że średnioroczne notowania miedzi w 2014 roku znajdą się na poziomie 7100 USD za tonę (w przybliżeniu 3,22 USD za funt). To cena o 3% niższa niż w 2013 roku (7322 USD za tonę), jednak i tak jest to więcej niż wynoszą obecne notowania tego surowca.

W USA notowania miedzi znajdują się dzisiaj rano w okolicach poziomu 3,02-3,03 USD za funt. Jest to więc cena o ponad 6% niższa niż zakładana w prognozie średnia. Co mogłoby sprawić, że notowania miedzi dalej pięłyby się w górę? Taki scenariusz byłby możliwy przede wszystkim wtedy, gdyby Chiny zdecydowałyby się na uruchomienie kolejnego programu stymulującego tamtejszą gospodarkę. W tym tygodniu, pomimo słabych danych makro z Chin, notowania miedzi rosły właśnie ze względu na nadzieje na kolejny program stymulacyjny w Chinach.

KGHM, jako największy producent srebra na świecie, podał również swoje założenia dotyczące średniorocznej ceny tego surowca. Według spółki, w 2014 r. znajdzie się ona na poziomie 22 USD za uncję – to mniej niż w ubiegłym roku (23,79 USD za uncję), ale więcej niż wynoszą obecne notowania kruszcu (nieco ponad 19,80 USD za uncję).

W przypadku srebra scenariusz wzrostu cen w horyzoncie trzech kwartałów jest realistyczny. O ile krótkoterminowo notowania srebra znajdują się pod presją podaży, to bardzo silną barierą dla podaży są poziomy 19,00 USD i 18,20 USD za uncję.

Dorota Sierakowska