Podczas piątkowej sesji na rynkach towarowych strona popytowa radziła sobie nieźle. Indeks CRB zakończył ten dzień wzrostem o ponad pół procenta. Niewiele to jednak zmieniło na rynkach towarów – indeks CRB wciąż utrzymuje się w konsolidacji, trwającej już od miesiąca.

W centrum uwagi:
• Silny popyt na rynkach soi i pszenicy
• Złoto: tydzień rozpoczęty spadkiem

Silny popyt na rynkach soi i pszenicy

Dzisiejsza sesja na rynkach towarowych rozpoczyna się spokojnie – większość metali jest delikatnie przeceniana, natomiast zboża i surowce energetyczne drożeją. Na szczególną uwagę zasługuje sytuacja na rynkach soi i pszenicy, gdzie dzisiaj rano strona popytowa jest wyjątkowo aktywna.

Cena soi dzisiaj rano dotarła do najwyższego poziomu od dwóch i pół miesiąca. Jest to rezultat dobrych danych dotyczących eksportu tego zboża w Stanach Zjednoczonych. W miniony czwartek amerykański Departament Rolnictwa (USDA) poinformował o bardzo dużej sprzedaży soi za granicę, znacznie wykraczającej poza oczekiwania rynkowe. Jeśli tak duży popyt na amerykańską soję się utrzyma, to będzie on wywierał presję na wzrost notowań tego zboża. Wzmożony eksport soi poza granice USA oznacza, że w samych Stanach Zjednoczonych trudniej będzie odbudować wątłe zapasy tego zboża.

Eksport jest jednym z czynników napędzających wzrost cen pszenicy w USA. Dynamiczna zwyżka cen tego zboża to jednak także efekt obaw o jego podaż. W ostatnim czasie problemy pogodowe pojawiły się w Australii, która jest ważnym dostawcą pszenicy do Azji.

Ponadto, w miniony czwartek argentyński minister rolnictwa poinformował, że oczekuje on zbiorów pszenicy w Argentynie na poziomie 8,5 mln ton w sezonie 2013/2014. Jest to więcej niż w poprzednim sezonie (8,2 mln ton), jednak znacznie mniej niż wynoszą szacunki amerykańskiego Departamentu Rolnictwa (11 mln ton). Argentyńscy rolnicy zrezygnowali z upraw części pszenicy ze względu na ograniczenia w eksporcie tego zboża, narzucone przez władze w celu zapewnienia dostatecznej podaży pszenicy w kraju.

Złoto: tydzień rozpoczęty spadkiem

Tymczasem na rynku złota dzisiaj rano przewagę ma strona podażowa. Notowania kruszcu zeszły po raz kolejny poniżej 1240 USD za uncję, wpisując się jednak wciąż w obszar konsolidacji w rejonie 1230-1250 USD za uncję.

W tym tygodniu największy wpływ na cenę kruszcu będą miały dane makro ze Stanów Zjednoczonych, a zwłaszcza ważne informacje z tamtejszego rynku pracy. Z pewnością wpłyną one bowiem na oczekiwania związane z potencjalnym ograniczaniem programu skupu aktywów w USA. Jeśli dane okażą się dobre, to inwestorzy mogą obstawiać ograniczenie QE3 już w grudniu, co wpłynęłoby pozytywnie na wartość amerykańskiego dolara – a tym samym, negatywnie na cenę złota.

Obecnie najbliższym poziomem wsparcia dla notowań żółtego kruszcu jest rejon 1230-1235 USD za uncję, a kolejną ważną psychologiczną barierą dla podaży jest poziom 1200 USD za uncję.

Dorota Sierakowska