Zgodnie z przewidywaniami analityków, koniec tygodnia na światowych rynkach finansowych upłynął dosyć spokojnie. Podczas piątkowej sesji, w Europie opublikowano dane dotyczące dynamiki tamtejszej inflacji HIPC, która w październiku wyniosła -0.1% m/m oraz 0.7% r/r.

Uwagę ekonomistów przyciągnęły także wiadomości związane z kończącym się posiedzeniem europejskich ministrów finansów, którzy podczas spotkania w Brukseli dyskutowali na temat planowanej unii bankowej. O ile pierwszy etap, obejmujący nadzór nad instutucjami finansowymi ma rozpocząć się już w przyszłym roku, o tyle, pomysłów na wprowadzenie jednolitego sposobu likwidowania banków, zabrakło. Po raz kolejny w ostatnim czasie dobre wiadomości dotarły natomiast z amerykańskiego rynku akcji. Zapowiedź kontynuowania aktualnej polityki monetarnej oraz dalszego zasilania gospodarki tanim pieniądzem znacząco wpłynęły na wzrost wartości najważniejszych indeksów. W momencie zamknięcia sesji na Wall Street Dow Jones Industrial wynosił 15.961,70 pkt, natomiast S&P 500 – 1.798,18 pkt. Biorąc pod uwagę plany Fedu, wiele wskazuje na to, że giełdowa hossa nie skończy się w najbliższym czasie.

Poniedziałkowa sesja zostanie zdominowana przez wystąpienia przedstawicieli banków centralnych. W ciągu dnia poznamy również saldo rachunku bieżącego (prognoza 19.0 mld euro) oraz bilans handlu zagranicznego (prognoza 14.2 mld euro) Eurostrefy. Popołudniu z USA napłyną natomiast informacje o wysokości wskaźnika rynku nieruchomości NAHB (prognoza 55 pkt).

dr Maciej Jędrzejak