Poniedziałkową sesję nieoczekiwanie zdominowały informację napływające zza Oceanu. Jak poinformował Biały Dom, były sekretarz stanu – Lawrance Summers zrezygnował z ubiegania się o stanowisko szefa Fed, co oznacza, że najpoważniejszą kandydatką do objęcia fotela po odchodzącym na emeryturze Benie Bernanke pozostaje obecna wiceprezes Fed – Janet Yellen.

Inwestorzy, pokładających nadzieję w amerykańskiej walucie, odebrali to jako dobre informacje – gołębie poglądy Yellen są gwarancją utrzymywania dotychczasowej polityki monetarnej. W Europie, uwagę ekonomistów przyciągnęło natomiast przemówienie Mario Draghiego, który w czasie Federalnego Zrzeszenia Niemieckiego Przemysłu mówił o kondycji Eurostrefy oraz planach ECB. Jego zdaniem wzrost PKB o 0.3% w II kwartale jest „dopiero pierwszym akordem ożywienia gospodarczego. Gospodarka wciąż pozostaje słaba, a bezrobocie jest o wiele za wysokie”. Motorem napędowym mogą jednak zostać tanie kredyty. Z tego powodu „stopy procentowe pozostaną na obecnym lub jeszcze niższym poziomie przez dłuższy czas”. Tymczasem dynamika inflacji HIPC w Eurostrefie, zgodnie z oczekiwaniami analityków, wyniosła w sierpniu 0.1% m/m oraz 1.3% r/r.

Podczas dzisiejszej sesji uwagę inwestorów po obu stronach Oceanu przyciągną informacje związane z rozpoczynającym się posiedzeniem Fed, podczas którego ma zostać podjęta decyzja o ograniczeniu programu QE3. Zanim to jednak nastąpi, z Europy napłyną wiadomości o saldzie rachunku bieżącego (prognoza 17.3 mld euro) oraz bilansie handlu zagranicznego (prognoza 15.3 mld euro). W Wielkiej Brytanii opublikowane zostaną natomiast informacje o dynamice inflacji CPI (prognoza 0.4% m/m i 3.2% r/r) oraz PPI (prognoza 0.2% m/m i 1.8% r/r). Z kolei, uwagę inwestorów znad Wisły przyciągną dane obrazujące sytuację na tutejszym rynku pracy.

dr Maciej Jędrzejak