W poniedziałek inwestorzy na rynkach towarowych żyli echem deklaracji amerykańskiego prezydenta Baracka Obamy na temat potencjalnej interwencji w Syrii. Niemniej jednak, ich aktywność nie była imponująca, bowiem w USA wczoraj obchodzone było Święto Pracy.

Stabilizacja cen ropy naftowej

Po początkowym poniedziałkowym spadku, notowania ropy naftowej WTI w drugiej części dnia ustabilizowały się w okolicach 107 USD za baryłkę i dzisiaj rano pozostają w tym rejonie. Wprawdzie odłożenie na później decyzji o interwencji w Syrii generuje presję na spadek cen ropy, jednak presję tę obecnie w dużej mierze niwelują dobre dane makro oraz problemy z podażą ropy naftowej w niektórych krajach.

Wczoraj pojawił się szereg dobrych odczytów sierpniowych indeksów PMI dla przemysłu – pozytywnie zaskoczyły liczne kraje Unii Europejskiej, w których odczyt był wyższy od rynkowych oczekiwań. Perspektywa ożywienia przemysłu w Europie dla inwestorów oznacza możliwość zwiększenia popytu na ropę w tej części świata.

Kryzys energetyczny w Libii

Innym czynnikiem, który wspiera kupujących na rynku ropy naftowej, jest znaczące obniżenie eksportu tego surowca z Libii. Jak podaje agencja Reuters, eksport ropy z tego kraju spadł już poniżej 100 tysięcy baryłek dziennie. Wynika to z przerw w działalności operacyjnej licznych pól naftowych, rafinerii libijskich, a także samych portów, z których ten surowiec jest eksportowany.

Niewielka produkcja ropy naftowej w Libii skłoniła władze tego kraju nie tylko do ograniczenia eksportu, lecz także do importu paliw w celu podtrzymania funkcjonowania elektrowni. Libia stoi obecnie w obliczu największego kryzysu energetycznego od czasów wojny domowej z 2011 roku – w stolicy kraju, Trypolisie, regularnie dochodzi do przerw w dostawach prądu. Kłopoty z podażą paliwa widać w tym kraju także na stacjach benzynowych, gdzie ustawiają się długie kolejki kierowców.

Ulgą dla przemysłu energetycznego Libii jest jedynie w miarę niezakłócone wydobycie gazu ziemnego, które gwarantuje dostawy gazu do elektrowni zasilanych tym paliwem.

Dobre dane z Europy oraz sytuacja w Libii wspierają kupujących głównie na rynku ropy Brent. Oznacza to, że ropa w USA będzie znajdowała się pod większą presją podaży. Dzisiaj cena ropy WTI prawdopodobnie pozostanie stabilna do popołudnia, kiedy to w USA pojawią się dane makro, w tym odczyty indeksów ISM i PMI dla przemysłu za sierpień. To one ukształtują nastroje na rynku ropy w USA, o ile oczywiście nie pojawią się jakieś nowe ważne informacje z Bliskiego Wschodu.

RPA – będzie kolejny strajk?

Z względną stabilizacją cen mamy do czynienia także na rynku złota. Notowania tego kruszcu spadły nieco po ustąpieniu ryzyka rychłego ataku USA na Syrię. W ostatnich dniach pojawiły się także informacje dotyczące spadku popytu na złoto w formie fizycznej w USA. Jak podała amerykańska U.S. Mint, sprzedaż złotych monet American Eagle spadła w sierpniu aż o 77% w relacji do lipca, co oznacza jej zejście do najniższego poziomu od 6 lat.

Niemniej jednak, wsparciem dla kupujących na rynku złota jest duże prawdopodobieństwo kolejnego strajku robotników pracujących w kopalniach tego kruszcu w RPA. Jak zapowiedzieli przedstawiciele południowoafrykańskich związków zawodowych, strajk ten może rozpocząć się już dzisiaj. Strajk ten byłby dużym obciążeniem dla przemysłu wydobywczego i całej gospodarki RPA, która jeszcze nie podniosła się po strajkach z ubiegłego roku.

Jednak wpływ problemów w RPA na rynek złota jest ograniczony. Obecnie RPA odpowiada za około 6% całkowitej produkcji tego kruszcu na świecie, podczas gdy kiedyś udział ten był znacznie większy i dochodził nawet do 80%.

Dorota Sierakowska