Początek nowego tygodnia na rynku złotego przynosi lekkie osłabienie polskiej waluty w ślad za niższym otwarciem na rynku bazowym. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,1860 PLN za euro, 3,1443 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,3999 PLN względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu wynoszą 4,137% w przypadku obligacji 10-letnich.

Ostatnie kilka sesji na rynku złotego przyniosły umocnienie krajowej waluty do okolic 11-tygodniowych maksimów. Równocześnie w perspektywie ostatniego miesiąca złoty pozostawał również jedną z najsilniejszych walut wchodzących w skład koszyka CEE. Powodem pozytywnego różnicowania krajowej waluty w stosunku do HUF czy CZK były krajowe czynniki w postaci: oczekiwanego odbicia gospodarczego (ostatni odczyt PMI), lepszych danych w zakresie obrotów bieżących czy zakończonego cyklu obniżek stóp procentowych. Równocześnie w stosunku do USD czy EUR podstawowym czynnikiem wspierającym złotego były zwyżki na rynku bazowym, które skutecznie poprawiły nastroje wokół walut emerging markets.

Rozpoczynający się tydzień przyniesie szereg istotnych publikacji z rynku krajowego: dzisiaj poznamy dane dot. bilansu płatniczego w czerwcu przygotowane przez NBP (oczek. 230 mln EUR). Po dwóch rekordowych odczytach (odpowiednio 468 mln EUR oraz 574 mln EUR) istnieje pole do pozytywnej niespodzianki oraz potwierdzenia pozytywnego trendu w zakresie wskaźnika. W środę poznamy dane z zakresu inflacji CPI w lipcu oraz wstępny odczyt dynamiki PKB w II kw. O ile dane dot. inflacji (oczek. 0,5% r/r) mogą zostać pominięte z uwagi na zakończenie cyklu obniżek stóp procentowych przez RPP, to po wskazaniu dot. PKB (oczek. 0,8% r/r) oczekuje się, iż najprawdopodobniej potwierdzi dołek z I kw. (0,5% r/r).

Z rynkowego punktu widzenia w aktualnym tygodniu możemy być świadkami przeciwstawnych impulsów dla złotego. Z jednej strony oczekuje się, iż krajowe publikacje (m.in. bilans płatniczy) będą wspierać kwotowania polskiej waluty i pozytywnie różnicować ją na tle koszyka CEE. Z drugiej strony pro-spadkowy układ notowań eurodolara wskazuje, iż obecny tydzień może przynieść wzrost presji podażowej na waluty CEE. Zachowanie kursu z ostatnich wskazuje, że to nastroje na szerokim rynku pełnią obecnie dominują rolę dla płytkiego rynku złotego dlatego też w przypadku zniżki kwotowań eurodolara (czekamy na reakcję Londynu na weekendowe rewelacje Der Spiegel ws. dalszej ew. pomocy dla Grecji) należy liczyć się z osłabieniem polskiej waluty. Technicznymi poziomami oporu są zakres 4,20-4,214 EUR/PLN oraz 3,1640 USD/PLN.

Konrad Ryczko