Początek nowego tygodnia na rynku walutowym przynosi stabilizację kwotowań polskiej waluty w rejonie piątkowego zamknięcia. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,2982 PLN za euro, 3,2836 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,4694 PLN względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu oscylują tuż poniżej granicy 4,00% (aktualnie 3,91% w przypadku obligacji 10-letnich).

Ostatnie kilka sesji na rynku złotego przebiega pod znakiem stabilizacji kwotowań w oczekiwaniu na krajowe odczyty makro (m.in. dzisiejsza inflacja) oraz przede wszystkim kolejne znaczące sygnały z szerokiego rynku w zakresie potencjalnych działań FED w kolejnych miesiącach.

Piątkowe umocnienie polskiej waluty tłumaczyć należy drugą z kolei zaskakującą nadwyżką w zakresie obrotów bieżących (574 mln EUR) wskazująca, iż rosnący eksport poprawia ocenę fundamentalną waluty. Równocześnie w dalszym ciągu perspektywy co do działań Amerykańskiej Rezerwy Federalnej (FED) w zakresie programu QE skutecznie ograniczają potencjał do umocnienia polskiej waluty poniżej 4,30 EUR/PLN. Dodatkowo inwestorzy mają na uwadze zaplanowaną nowelizację budżetu, która odbierana jest jak sygnał pogorszenia się sytuacji fiskalnej. Warto również wspomnieć o piątkowym wywiadzie prezesa NBP dla agencji Reutera, gdzie Marek Belka stwierdził, iż polska gospodarka może radzić sobie lepiej niż zakłada projekcja.

W trakcie dzisiejszej sesji poznamy wskazanie w zakresie inflacji w ujęciu konsumenckim za czerwiec. Rynek oczekuje spadku do poziomu 0,3% r/r z 0,5% uprzednio oraz zerowej dynamiki m/m po majowym deflacyjnym odczycie (-0,1% m/m). Wskazanie w zakresie inflacji może mieć mniejsze znaczenie dla rynków niż miało to miejsce w ostatnich miesiącach, gdyż RPP sygnalizowała wysokie prawdopodobieństwo utrzymania aktualnych stóp na obecnym poziomie do końca roku. Stąd ewentualność przełożenia odczytu na kolejne decyzję gremium i możliwość „zagrania pod odpowiedni scenariusz na rynku” pozostaje ograniczona. Ewentualnym impulsem mógłby się okazać jedynie odczyt deflacyjny prognozowany w kolejnych miesiącach przez część ekonomistów.

Z rynkowego punktu widzenia notowania otworzyły się w rejonie piątkowych maksimów co wskazuje, iż za sprawą względnie dobrego odczytu z Chin (PKB 7,5%, gdzie część rynku spodziewała się mocniejszego spowolnienia dynamiki) dobre nastroje na szerokim rynku mogą przełożyć się na próbę kontynuacji umocnienia polskiej waluty. Ruch ten może okazać się jednak krótkotrwały, gdyż waluty EM w dalszym ciągu pozostają pod wyraźną presją sprzedających z uwagi na potencjalne działania FED w kolejnych miesiącach. Z technicznego punktu widzenia kwotowania EUR/PLN oscylują blisko znaczącej bariery 4,30 PLN, która wydaje się ostatnim "punktem równowagi” dla rynku. W przypadku USD/PLN teoretycznie możliwe byłoby umocnienie do 3,2340 PLN, jednak układ fundamentalny nie działa tutaj na korzyść realizacji takiego scenariusza.

Konrad Ryczko