Rynek walutowy wyraźnie uspokoił się po tym, jak opadły emocje związane z wyborami parlamentarnymi we Włoszech. Złoty nadal jest stabilny, a zakres wahań jego cen – niewielki.

Euro w relacji do koszyka walut, a głównie do dolara amerykańskiego, umacnia się, odrabiając straty z poprzednich tygodni.

Sytuację na rynku złotego stabilizują względnie dobre dane gospodarcze i oczekiwanie na dalsze posunięcia Rady Polityki Pieniężnej. Rada uzależniła swoje decyzje o ewentualnej, dalszej obniżce stóp procentowych w Polsce od projekcji inflacyjnej. Rynek również zwraca uwagę na dane gospodarcze, które mogą wskazywać na stabilizację i sukcesywną poprawę w polskiej gospodarce. Stąd też kurs złotego w relacji do euro jest stabilny i niechętnie rośnie ponad 4,18 lub spada poniżej 4,1350.

Euro do dolara amerykańskiego na wczorajszej sesji kontynuowało odbicie od minimów przy 1,3050, mozolnie pokonując kolejne opory. W mojej ocenie dalszy ruch "na północ" będzie możliwy, jeśli kurs przełamie poziom 1,3250 i utrzyma się nad nim. Dziś kalendarz sprzyja większym ruchom cenowym z uwagi na ciekawe publikacje. Inwestorzy będą zwracać uwagę na dane z USA, takie jak PKB, dynamika wniosków o zasiłki dla bezrobotnych oraz indeks aktywności gospodarczej Chicago PMI. W piątek natomiast kluczowe będą dane PMI, zarówno z Chin jak i ze Strefy euro. Ze Stanów Zjednoczonych poznamy podobny wskaźnik ISM dla przemysłu, wydatki i przychody Amerykanów oraz najważniejszą kwestię, czyli rozstrzygnięcie, jak Kongres poradzi sobie z kwestiami budżetowymi. W piątek mija termin, po którym mogą wejść w życie silne cięcia wydatków rządowych. Szacuje się, że ta część klifu fiskalnego może mieć największy wpływ na amerykański produkt krajowy brutto.