Poranny, wtorkowy handel na złotym przynosi nieznaczny spadek wartości polskiej waluty. Podczas mało płynnego handlu złoty wyceniany jest następująco: 4,148 PLN za euro, 3,214 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,432 PLN względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu wyraźnie wzrosły i wynoszą aktualnie 4,535% w przypadku obligacji 10-letnich.

Wczorajszy mało aktywny handel na złotym doprowadził do osłabienia złotego o ok. 0,5% względem zagranicznych dewiz. Płytki handel na rynku polskiej waluty nie przyniósł jednak przekroczenia ostatnich minimów na złotym. Równocześnie potwierdza się wczoraj postawiona teza, iż kolejne dni przyniosą utrzymanie presji podażowej na notowaniach polskiej waluty.

Związane będzie to z oczekiwanymi obniżkami stóp procentowych w Polsce, ale również kiepskimi nastrojami na szerokim rynku, gdzie obawy związane z Hiszpanią, Grecją czy wynikami amerykańskich spółek zniechęcają inwestorów do zakupu bardziej ryzykownych aktywów. Aktualny tydzień, jak zostało również wczoraj wspomniane, będzie charakteryzował się małą aktywnością graczy na złotym, gdzie początek tygodnia to spadek aktywności dealerów zza oceanu z uwagi na huragan Sandy, a końcówkę tygodnia charakteryzować będzie ograniczony krajowy handel z uwagi na czwartkowe święto.

W trakcie wczorajszej sesji nie tylko złoty podlegał ograniczonej presji podażowej na rynku. Na niekorzyść koszyka walut CEE działał przede wszystkim węgierski forint. Węgry nie porozumiały się z przedstawicielami UE/MFW w sprawie ewentualnej linii kredytowej. Co więcej MFW powiedziało, że nie prowadzi obecnie negocjacji. W opinii uczestników rynku Budapeszt będzie potrzebował wsparcia, aby poradzić sobie z istotnie zwalniającą gospodarką i niekorzystnym otoczeniem zewnętrznym.

Podczas dzisiejszego handlu brak jest znaczących publikacji fundamentalnych z Polski. Pomimo zaplanowanych na przedpołudnie wydarzeń z Europy (m.in. PKB w Hiszpanii, stopa bezrobocia w Niemczech czy wystąpienie Mario Draghiego) uwaga inwestorów skupiać się będzie przede wszystkim na doniesieniach z USA, a dokładniej na skali potencjalnych zniszczeń dokonanych przez huragan Sandy. Historycznie wydarzenia związane z klęskami żywiołowymi (m.in. Katrina) w Stanach doprowadzały do wzrostu wartości dolara i amerykańskich parkietów w średnim okresie. Nad ranem przede wszystkim dyskontowana jest jednak decyzja Bank of Japan o zwiększeniu programu luzowania o kolejne 11 bln JPY. W pierwszej reakcji rynku amerykański dolar stracił nie tylko wobec japońskiego jena, ale również na większości par walutowych. Wskazuje to jak duża jest obecnie płytkość rynku i jego podatność na impulsy.

Z rynkowego punktu widzenia notowania złotego, choć znajdują się blisko 5-tygodniowych minimów, to krótkoterminowo wyhamowały spadki. Pewną zasługą w tym jest wzrost aktywności BGK, który w opinii uczestników rynku nieoficjalnie stabilizował kwotowania przed skokową deprecjacją. Z drugiej strony wyraźnie pokazuje to, iż na rynku obecna jest chęć sprzedaży złotego, który w dalszym ciągu może tracić. Ponadto pewnym zagrożeniem wydaje się aktualnie fakt, iż niska płynność na złotym powoduje, iż nawet względnie niewielkie zlecenia mogą istotnie zachwiać kursem w tym tygodniu. Z technicznego punktu widzenia jako opór przyjmować należy 4,1510 EUR/PLN oraz 4,1625 EUR/PLN, natomiast okolice 4,125 EUR/PLN funkcjonować będą jako wsparcie.

Konrad Ryczko