Notowania ropy naftowej na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają. Rafinerie ograniczają produkcję z powodu huraganu Sandy - podają maklerzy.

Baryłka lekkiej słodkiej ropy West Texas Intermediate, w dostawach na grudzień na giełdzie paliw NYMEX w Nowym Jorku jest wyceniana po 85,10 USD, po spadku o 44 centy.

Brent w dostawach na grudzień na giełdzie paliw ICE Futures Europe w Londynie zniżkuje o 69 centów do 108,75 USD za baryłkę.

Cyklon Sandy uderzył w nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego we wschodnie wybrzeże USA. Dotarł na południe stanu New Jersey, w okolice Atlantic City - podało amerykańskie Narodowe Centrum Huraganów (NHC).

Tuż przed tym jak Sandy dotarła do wybrzeży, NHC ogłosiło, że nie jest to już huragan lecz tzw. pogodowa bomba cyklonowa.

Choć Sandy wciąż ma siłę huraganu, to nie posiada cech burzy tropikalnej. Nie jest już zasilana ciepłem oceanu, lecz różnicami temperatur związanymi ze zderzeniem z zimnym frontem z północy.

Cyklonowi temu towarzyszą silny wiatr i intensywne opady deszczu oraz śniegu, które grożą wywołaniem powodzi. Sandy zagraża takim miastom jak: Nowy Jork, Waszyngton, Baltimore czy Filadelfia. Fale u wybrzeży Manhattanu mają wysokość prawie czterech metrów.

Podczas poprzedniej sesji WTI na NYMEX kosztowała na zamknięciu 85,54 USD/b, najmniej od 10 lipca.

W październiku ropa w USA staniała o 7,5 proc., a w tym roku staniała o 14,0 proc.