Eurodolar wciąż porusza się w wąskim przedziale wahań. Na początku sesji europejskiej zbliża się do środowych minimów na poziomie 1,2920. Indeks VIX przekroczył długoterminową średnią, co zwiastuje kontynuację wzrostu zmienności.

Jest to czynnik, który tradycyjnie należy postrzegać jako niekorzystny dla siły złotego, jak również pozostałych walut regionu. Kurs EUR/PLN wzrasta w kierunku maksimów z poprzednich dni i zbliża się do granicy 4,16. Japoński jen zyskuje na wartości do wszystkich walut G-10, co idzie w parze ze spadkami rentowności amerykańskich papierów skarbowych. Ilościowe luzowanie polityki pieniężnej przez Fed będzie sprzyjać utrzymywaniu się wysokich cen obligacji i bonów USA i będzie to niewątpliwie czynnik hamujący wzrosty kursu USD/JPY.

Polska: EBOiR obniża prognozy

Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju obniżył prognozy wzrostu gospodarczego dla Polski. Instytucja uważa, że dynamika PKB w 2012 roku wyhamuje do 2,5 proc. r/r, a w kolejnym spadnie do 2,2 proc. r/r. Nasze prognozy są jeszcze mniej optymistyczne i w obliczu słabości konsumpcji prywatnej, która dotychczas była motorem napędowym gospodarki, zakładają dynamikę PKB na poziomie 2,2 proc. w roku obecnym i 1,9 proc. w kolejnym.

USA: wzrost przyśpieszy, ale jego struktura niepokoi

Amerykańska gospodarka nieprzerwanie rośnie w umiarkowanym tempie. W drugim kwartale dynamika PKB Stanów Zjednoczonych w ujecie zannualizowanym wyniosła 1,3 proc., prognozy zakładają, że w trzecim, mimo wakacyjnego spowolnienia w największej światowej gospodarce przyśpieszy do 1,9 proc. W komunikacie po ostatnim posiedzeniu FOMC podkreślano poprawę kondycji rynku nieruchomości oraz wzrost konsumpcji prywatnej. Pozytywna kontrybucja tych czynników zostanie jednak w dużej mierze zanegowana przez negatywny wpływ wyższego deficytu handlu zagranicznego oraz niskich inwestycji. Na decyzjach przedsiębiorstw ważą zbliżające się wybory prezydenckie oraz perspektywa klifu fiskalnego. Taka ocena znajduje potwierdzenie w kwartalnych raportach spółek notowanych na Wall Street, które sugerują, że inwestycje w wielu sektorach zostały ograniczone do niezbędnego minimum. Powinno to znaleźć odzwierciedlenia także w przyroście zapasów. W rezultacie, choć należy liczyć się z przyśpieszeniem dynamiki PKB, to struktura tego wzrostu przybierze niepokojący kształt.

Bartosz Sawicki