Złoty umocnił się w piątek względem głównych walut. Ok. godz. 16.50 euro kosztowało 4,06 zł, dolar - 3,11 zł, a szwajcarski frank - 3,35 zł. Analitycy wskazują, że w nadchodzącym tygodniu euro może być wyceniane na 4,05-4,09 zł.

W piątek rano za wspólną walutę płacono 4,09 zł, za dolara - 3,14 zł, a za franka - 3,37 zł.

Analityk TMS Brokers Bartosz Sawicki powiedział PAP, że w mijającym tygodniu złoty zyskiwał na wartości dzięki m.in. dobrym danym z USA. "To one pozwalały zyskiwać na wartości walutom zaliczanym do rynków wschodzących, utrzymywać się wysoko indeksom giełdowych, wsparły też złotego" - stwierdził.

W piątek Departament Pracy podał, że we wrześniu br. stopa bezrobocia w USA wyniosła 7,8 proc., wobec 8,1 proc. w sierpniu. Liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych wzrosła o 114 tys., podczas gdy w sierpniu wzrosła o 142 tys., po korekcie. Natomiast liczba miejsc pracy w amerykańskim sektorze prywatnym wzrosła we wrześniu o 104 tys., podczas gdy w sierpniu - o 97 tys., po korekcie.

Analitycy spodziewali się stopy bezrobocia na poziomie 8,2 proc.

Na początku tygodnia amerykański Instytut Zarządzania Podażą (ISM) poinformował, że wskaźnik aktywności w usługach w USA wzrósł we wrześniu i wyniósł 55,1 pkt. Analitycy spodziewali się poziomu 53,4 pkt.

Złoty w mijającym tygodniu zyskał na wartości również dzięki decyzji Rady Polityki Pieniężnej o pozostawieniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie - główna nadal wynosi 4,75 proc. Większość analityków oczekiwała, że RPP zetnie stopy o 25 pkt bazowych.

Analitycy wskazali, że w przyszłym tygodnia złoty powinien się poruszać w dosyć wąskim czterogroszowym przedziale wahań. "Prawdopodobnie nie zejdzie poniżej poziomu 4,05 zł za euro" - ocenił Sawicki.

Podobnego zdania jest analityk DM BOŚ Konrad Ryczko, który powiedział, że złoty będzie silny, ale raczej nie będzie zyskiwał na wartości. "Złoty raczej ustabilizuje się na obecnych poziomach" - stwierdził.

"Mijający tydzień upłynął pod znakiem banków centralnych. Kolejny tydzień może być trochę mniej udany dla złotego, bo nie będzie już tego impulsu z Rady Polityki Pieniężnej" - podkreślił.