Wtorkowa sesja na rynku walutowym upłynie pod znakiem oczekiwania na popołudniowe wystąpienie Bena Bernanke. Złoty pozostaje stabilny i przez większość dnia powinien poruszać się w granicach 4,18-4,20 zł za euro, uważają ekonomiści.

„Dzisiaj czekamy na wystąpienie szefa Fed przed Senatem, zaplanowane na godz. 16-tą. Po drodze jest jeszcze trochę danych makro z Europy i USA, które będą mieć wpływ na rynek, jeśli będą znacząco odbiegać od oczekiwań. Najważniejsze to odczyt indeksu ZEW z Niemiec oraz produkcja przemysłowa i inflacja USA"- powiedziała główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.

W jej ocenie, po ubiegłotygodniowych słabych danych z amerykańskiej gospodarki coraz żywsze są nadzieje inwestorów na zapowiedź QE3, co odzwierciedlają wzrosty na eurodolarze. Jeśli Bernanke zasugeruje ewentualne dalsze działania zmierzające do uruchomienia QE3, to dolar może umocnić się. „Złoty ostatnio trochę żyje własnym życiem i trzyma się mocno.

Nawet jeśli szef Fed nie przedstawi dziś żadnych wiążących propozycji, to nasza waluta powinna poruszać się w przedziale 4,18-4,20 za euro"- powiedziała Kurtek. We wtorek, ok. godz. 10-tej jedno euro kosztowało 4,1835 zł, a dolar 3,4042 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,2293. W poniedziałek, ok. godz. 17:30 jedno euro kosztowało 4,1866 zł, a dolar 3,4135 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,2264.