W ostatnich dniach w notowaniach złotego trwało prawdziwe ocieplenie. Na przestrzeni tygodnia średni kurs EUR/PLN wyniósł 4,20, USD/PLN 3,82, natomiast w przypadku franka była to wartość 3,84 PLN. Od środy sytuacja polskiej waluty zaczęła jednak ulegać zmianie. Czy to koniec jej silnej pozycji?

Wiele teraz będzie zależeć od nastrojów ogólnoświatowych - zaznacza Katarzyna Orawczak, analityk walutowy w firmie Ekantor.pl. - Kluczowe dla kraju informacje złoty ma już bowiem za sobą. Mowa tu o ocenie agencji ratingowej Moody’s, ale również solidnych danych makroekonomicznych. Warto zatem przyjrzeć się, jakie perspektywy na najbliższy czas rysują się przed polską walutą.

Skandale i pogłoski

Rynek w nadchodzących dniach niczym gąbka chłonął doniesienia ze Stanów Zjednoczonych, gdzie coraz głośniej zaczyna mówić się o wszczęciu procedury impeachmentu wobec Donalda Trumpa. Prezydentura poddawana jest w wątpliwość w związku z informacjami dotyczącymi kontaktów z Rosją. Pogłoski o udziale tego kraju w amerykańskich wyborach pojawiały się zaraz po zwycięstwie kandydata Republikanów, a nasilenie nastąpiło w momencie, gdy D.Trump zdymisjonował dyrektora FBI Jamesa Comeya - prowadzącego śledztwo w sprawie ewentualnych powiązań. Gdy sytuacja nieco się wyciszyła, a rynki zaczęły skupiać uwagę na danych makro, polityczne rozgrywki z udziałem prezydenta powróciły. - Choć informacje z USA nie są potwierdzone, a Biały Dom odcina się od pogłosek, to na rynkach zapanowała niepewność, która może mieć wpływ na waluty rynków wschodzących, w tym również na złotego. Za oceanem jest jeszcze jeden czynnik ryzyka dla polskiej waluty. Mianowicie czerwcowe posiedzenie FOMC. Kolejne zaostrzenie polityki ze strony banku nie będzie dobrą wiadomością dla złotego - mówi analityk walutowy firmy Ekantor.pl.

Banki grają na emocjach

Jeszcze nie tak dawno, tuż po spodziewanym przez rynek zwycięstwie Emmanuela Macrona w wyścigu o fotel prezydencki we Francji, uwaga inwestorów zaczęła przenosić się w kierunku USA. Wizja kolejnej podwyżki stóp procentowych w tym kraju opowiadała się za silniejszym dolarem. Wiele w tej kwestii zależało jednak od danych makro, a te zawiodły. Rozczarowaniem okazała się przede wszystkim inflacja konsumencka oraz wynik sprzedaży detalicznej. To nieco ostudziło emocje inwestorów, którzy zastanawiali się jak to potknięcie może wpłynąć na politykę monetarną Fed. Na chwilę obecną trudno powiedzieć czy Rezerwa Federalna podtrzyma perspektywę trzech podwyżek w 2017 roku. - Niepewność rynkowa oraz wizja zacieśnienia polityki Rezerwy Federalnej nie służą notowaniom złotego. W dodatku nie tylko wydarzenia w USA będą w najbliższych dniach odgrywać kluczową rolę. Nastroje w europejskim banku również nie pozostaną bez echa. Tym bardziej po tym, jak w mediach pojawiły się informacje o możliwym wycofywaniu się ECB z ultra-luźnej polityki - dodaje analityk walutowy Ekantor.pl.

Od połowy tygodnia złoty traci wobec podstawowych walut. Potencjał krajowych danych się wyczerpuje, natomiast wypowiedzi członków RPP brzmią “gołębio”. W dodatku zbliża się czerwiec, a miesiące wakacyjne nie służą zmienności na rynku.