Staramy się tak skalibrować zacieśnianie polityki pieniężnej, żeby ograniczyć jej społeczne i gospodarcze skutki, na ile to tylko możliwe – powiedział w piątek prezes NBP Adam Glapiński.
W piątek w Warszawie rozpoczęła się konferencja „Polityka pieniężna w nowej europejskiej rzeczywistości”, odbywająca się w ramach Inicjatywy Trójmorza.
Jak zaznaczył podczas otwarcia wydarzenia prezes NBP Adam Glapiński, to pierwsza konferencja przedstawicieli banków centralnych w ramach Inicjatywy Trójmorza.
„Problemy, przed jakimi stoimy, są globalne, więc powinniśmy o tym rozmawiać na szczeblu międzynarodowym” – powiedział prezes NBP.
Przypomniał, że w ostatnim czasie banki centralne stoją przed dużymi wyzwaniami. Pandemia, a gdy ta zaczęła zanikać - silna presja inflacyjna, następnie wyraźnie zwiększona przez rosyjską agresję na Ukrainę, która doprowadziła także do światowego kryzysu na rynku surowców i żywności.
„W efekcie wzrosła inflacja. W Polsce w maju osiągnęła ona 13,9 proc.” – powiedział Glapiński. Dodał, że wzrost inflacji notowany jest w innych krajach i że w Polsce odpowiedzią na to zjawisko był rozpoczęty w październiku ub. roku cykl podwyżek stóp procentowych, który doprowadził do wzrostu głównej stopy z 0,1 proc. do 6 proc.
„Choć podjęliśmy zdecydowane działania mające na celu ograniczenie inflacji, działamy rozsądnie. Z uwagi na w dużej mierze podażowy charakter inflacji staramy się tak skalibrować zacieśnianie polityki pieniężnej, żeby ograniczyć jej społeczne i gospodarcze skutki, na ile to tylko możliwe” – powiedział prezes NBP.
Glapiński dodał, że rosyjska agresja i zachodnie sankcje przeciwko Rosji doprowadziły do zmiany perspektyw gospodarki światowej, co sprawiło, że banki centralne „muszą dokonywać manewrów ekonomicznych po omacku”.
„Zbyt szybkie i zbyt mocne zacieśnienie polityki pieniężnej może doprowadzić do nadmiernego spowolnienia gospodarki, a zbyt wolne i zbyt słabe zacieśnienie powoduje ryzyko utraty kontroli nad oczekiwaniami inflacyjnymi” – stwierdził Adam Glapiński. (PAP)