Inflacja nieco się obniży, ale będzie wyraźnie powyżej poziomu z poprzednich lat. Dobra sytuacja na rynku pracy będzie się utrzymywać. Wzrost gospodarczy pod koniec roku spowolni w okolice 3 proc.

W całym roku wzrost gospodarczy nie przekroczy 4,5 proc. Na początku możemy notować wyniki zbliżone do 6 proc., ale w drugim półroczu czeka nas wyraźne spowolnienie - wtedy gospodarka może rozwijać się w tempie nieznacznie przekraczającym 3 proc. Zwiększą się inwestycje i konsumpcja, ale mniej niż w 2021 r.

Trochę mniej dotkliwy będzie najważniejszy obecnie problem, czyli wysoka inflacja. Na początku może jeszcze przyśpieszyć, ale w końcu 2022 r. powinna wynosić już mniej niż 6 proc. Choć tutaj rozrzut prognoz jest wyjątkowo duży. Specjaliści zgodni są za to w jednym: dane inflacyjne, jakie pojawią się w tym roku, będą zdecydowanie przewyższać to, do czego byliśmy przyzwyczajeni w ostatnich dwóch dekadach. Będą też powyżej celu Narodowego Banku Polskiego.

Dlatego ekonomiści nie mają wątpliwości, że czekają nas kolejne podwyżki stóp procentowych. Najbliższa okazja do tego będzie już jutro. Najbardziej rozpowszechniony jest pogląd, że główna stopa NBP dojdzie do 3,5 proc., choć są i tacy analitycy, którzy uważają, że może przekroczyć 4 proc. Oznaczałoby to znaczący wzrost rat dla kredytobiorców.

Spłacającym kredyty będzie pomagać sytuacja na rynku pracy. Oczekiwany jest dalszy wysoki wzrost wynagrodzeń. Stopa bezrobocia rejestrowanego spadnie do 5 proc. z 5,4 proc. zanotowanych w listopadzie 2021 r.

Prognozy analityków (mediana w ankiecie DGP) / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe
Wyniki gospodarki w 2022 r. będą dobre, ale nie aż tak jak ubiegłoroczne – oceniają ekonomiści, którzy wzięli udział w ankiecie DGP
- Biorąc pod uwagę nasz stan wiedzy dziś i ten, jaki mieliśmy rok temu, skala trudności w prognozowaniu jest obecnie zdecydowanie większa niż wtedy - mówi Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank Polska. Dziś już wiadomo, że ekonomiści mocno mylili się w minionym roku zwłaszcza w szacunkach inflacji. Ale oceniają, że czynników niepewności wcale nie ubyło.
Nie wiadomo do końca, jak zadziała rządowa tarcza antyinflacyjna. Na przykład czy zdoła powstrzymać wtórne efekty wzrostu cen energii, z jakimi mamy do czynienia na początku 2022 r. I jak trwałe da efekty. Co będzie z cenami paliw, żywności, jaki będzie wpływ już dokonanych i spodziewanych podwyżek stóp procentowych na popyt - to tylko kilka znaków zapytania. Mediana prognoz w ankiecie DGP wskazuje, że w grudniu 2022 r. inflacja będzie wynosiła 5,8 proc.
Ale z szacunków przedstawionych w ubiegłym tygodniu przez Adama Glapińskiego, prezesa Narodowego Banku Polskiego, wynika, że wskaźnik może jeszcze przekraczać 6 proc., a średnioroczna inflacja wyniesie 7,6 proc. „Wysoka inflacja już obejmuje większość grup towarów i usług i proces przenoszenia wysokich wzrostów cen na pozostałe grupy towarów i usług może się utrwalać” - stwierdził Glapiński, cytowany przez serwis Business Insider.
Wysoka inflacja wpływa na pogarszanie się nastrojów. Ale wpływa też na inne parametry gospodarki. Ma przede wszystkim znaczenie dla wysokości stóp procentowych. Do października ubiegłego roku Rada Polityki Pieniężnej utrzymywała główną stopę NBP w pobliżu zera, w miarę przyśpieszania inflacji koszt pieniądza był jednak podnoszony. Obecnie główna stopa NBP to 1,75 proc., jednak ekonomiści są zdania, że w 2022 r. nadal będzie rosła.
Pierwsza okazja do podwyżki nadarzy się już jutro. We wtorek odbędzie się ostatnie decyzyjne posiedzenie RPP w starym składzie. W najbliższych tygodniach duża część rady będzie wymieniona. Wiadomo, że przynajmniej w części może być bardziej „jastrzębia” - w tym roku trzech członków RPP wskaże kontrolowany przez opozycję Senat.
W połowie roku kończy się kadencja prezesa NBP. Kandydata na to stanowisko wyznacza prezydent. Jego wybór potwierdza Sejm. Andrzej Duda nie stwierdził jednoznacznie, że wskaże Glapińskiego na kolejne sześć lat w fotelu szefa banku centralnego, choć ocenił ostatnio, że „dobrze się sprawdził”. Za utrzymaniem obecnego prezesa na stanowisku opowiedział się również kilka dni temu w wywiadzie dla Interii Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości.
Według analityków główna stopa NBP dojdzie w ciągu kilku miesięcy do 3,5 proc., choć niektórzy są zdania, że może to być nawet 4,25 proc. W przypadku typowych kredytów hipotecznych przekładałoby się to na wzrost raty nawet o ponad połowę w porównaniu z okresem niemal zerowych stóp w trakcie pandemii. Wyższe stopy procentowe powinny skutkować ograniczeniem dostępności kredytów, zwłaszcza hipotek, co przełoży się na liczbę transakcji na rynku mieszkań.
Dynamika konsumpcji w 2022 r. wyraźnie spowolni (w drugiej połowie roku może to być 3-3,5 proc. wzrostu w skali roku) pomimo utrzymywania się korzystnej sytuacji na rynku pracy. Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista Banku Pekao, wskazuje, że nominalny wzrost płac powinien przekraczać 9 proc. Towarzyszyć temu powinien spadek bezrobocia. Zdaniem ankietowanych przez DGP analityków, stopa bezrobocia rejestrowanego w drugiej połowie roku powinna wynosić 5 proc.
- Silną motywacją do podejmowania pracy czy pozostawania na rynku pracy po uzyskaniu prawa do świadczenia emerytalnego mogą być rosnące płace i spadająca faktyczna wartość uzyskiwanych świadczeń społecznych. Łatwość znalezienia zatrudnienia wynikająca z dużego popytu na pracę może być również czynnikiem zachęcającym do aktywności zawodowej - ocenia Monika Fedorczuk, która zajmuje się w Konfederacji Lewiatan analizowaniem sytuacji na rynku pracy. Zaznacza jednak, że czynnikiem ryzyka jest pandemia.
Finalne rezultaty gospodarki będą zależały od sytuacji epidemicznej. Ale na wyniki PKB, konsumpcji czy inwestycji przekładać się będą również poprzednie fale pandemii. II fala z końca 2020 r. i początku 2021 r. spowodowała ograniczenie aktywności firm i konsumentów. Niska baza statystyczna pozwoli na osiągnięcie wysokiego wzrostu w końcówce minionego i na początku tego roku. Te wyniki będą znacznie trudniejsze do pobicia na przełomie 2022 i 2023 r. To jeden z powodów hamowania wzrostu gospodarczego, oczekiwanego w drugiej połowie roku. Dynamika PKB może spowolnić do niewiele ponad 3 proc. Oznacza to, że znajdzie się na poziomie odpowiadającym potencjałowi naszej gospodarki, co będzie sprzyjało wygaszaniu tendencji inflacyjnych.
Wykorzystaliśmy prognozy następujących instytucji: Alior Bank, Bank Gospodarstwa Krajowego, Bank Handlowy, Bank Millennium, Bank Pekao, Bank Pocztowy, Credit Agricole Bank Polska, Krajowa Izba Gospodarcza, PKO BP, Polityka Insight, Polski Instytut Ekonomiczny, Santander Bank Polska.
Pierwsza w tym roku podwyżka stóp procentowych może nastąpić już jutro
Perspektywy gospodarki w 2022 roku / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe