Kurs EUR/USD ponownie zniżkował do 1,3850, a EUR/PLN i USD/PLN ustanowiły nowe tygodniowe maksima, odpowiednio na 4,24 i 3,06. Sesję pod kreską zakończyły główne światowe indeksy giełdowe. Słabe nastroje podtrzymują kolejne rozczarowujące dane z chińskiej gospodarki (wczoraj gorzej od oczekiwań wypadły produkcja przemysłowa i sprzedaż detaliczna) oraz rosnące obawy przed niedzielnym referendum na Krymie. Uważamy, że dziś przy braku ważniejszych wydarzeń (pewną uwagę, w zasadzie jedynie może przykuć odczyt indeksu nastrojów Uniwersytetu Michigan) relatywnie bezpieczne waluty jak USD, JPY, czy CHF powinny dalej zyskiwać na wartości. Z kolei pod presją pozostaną waluty naszego regionu, w tym polski złoty. Kolejną słabą sesję powinny odnotować również parkiety po dwóch stronach Oceanu. Co więcej sądzimy, że prawdopodobna zgoda Krymu na przyłączenie do Rosji spowoduje, nasilenie obecnych nastrojów i dalszy odwrót inwestorów od ryzykownych aktywów na rzecz bardziej bezpiecznych. W poniedziałek większość rynków notowania może otworzyć luką.
Dziś rodzimych inwestorów z pewnością przykują dane o inflacji za luty (14:00). Niemniej jednak nie powinny mieć one wpływu na przebieg notowań par złotowych.
Polska: Inflacja bez wpływu na RPP
Prognozujemy wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych o 0,8 proc. w ujęciu rocznym, co oznacza wzrost dynamiki inflacji o 0,1 pkt. proc. Obok odczytu wartości za luty równie ważna jest publikacja nowych wag kategorii w koszyku inflacyjnym, które mogą wpłynąć na rewizję danych za styczeń. Spodziewamy się, że wzrost inflacji będzie spowodowany wzrostem kategorii bazowych, które są rezultatem trwającej od kilku miesięcy poprawy koniunktury konsumenckiej. Odczyt CPI pozostanie nieistotny w kontekście raportu o inflacji NBP i stanowiska Rady Polityki Pieniężnej, która zobowiązała się do utrzymania stóp na dotychczasowym poziomie do końca trzeciego kwartału tego roku.