W czerwcu indeks Ifo, obrazujący koniunkturę w niemieckiej gospodarce, wzrósł do 105,9 pkt. z 105,7 pkt. przed miesiącem. To wynik zgodny z rynkowym konsensusem. Dane potwierdzają, że sytuacja gospodarcza w Niemczech poprawia się, a tamtejsza gospodarka najgorsze ma już za sobą. Nie zdołały one jednak wesprzeć notowań euro wobec dolara, które czwarty kolejny dzień spadały. Z danymi wygrało oczekiwanie na normalizację polityki monetarnej w USA. Po czerwcowym posiedzeniu Fed coraz większa grupa uczestników rynku zakłada, że dojdzie do tego na wrześniowym posiedzeniu, a nie pod koniec października jak prognozowano jeszcze na początku miesiąca.
Indeks Ifo był dziś jedynym publikowanym raportem makroekonomicznym, ale nie jedynym wydarzeniem rynkowym mogącym mieć wpływ na sytuację na forexie. Inwestorzy z uwagą powinni się wsłuchiwać w dzisiejsze wystąpienie Richarda Fishera, szefa oddziału Fed z Dallas, szukając w nim wskazówek co do interpretacji komunikatu FOMC i słów Bernanke wypowiedzianych na konferencji prasowej po czerwcowym posiedzeniu. Fisher będzie miał wykład nt. polityki monetarnej. Jako, że reprezentuje on "jastrzębie" poglądy, więc należy oczekiwać takich samych sugestii ws. ograniczenia QE3. Warto jednak pamiętać, że Fisher obecnie nie ma prawa głosu ws. polityki monetarnej (uzyska je dopiero w 2014 roku), więc wyrażone poglądy nie będą miały żadnego przełożenia na decyzje Fed. Jedna mogą mieć wpływ na zachowanie rynku walutowego.
Fisher nie jest jedynym przedstawicielem Fed, który będzie się wypowiadał w tym tygodniu. Takich zaplanowanych wystąpień jest w sumie 8. Przy czym w 4 przypadkach będą się wypowiadać osoby o poglądach podobnych do szefa Fed z Dallas, a w pozostałych o poglądach zbliżonych do Bernanke.
O godzinie 16:53 kurs EUR/USD testował poziom 1,3102 dolara wobec 1,3124 dolara na zamknięciu poprzedniego tygodnia. Krótkoterminowo parę tę cechuje już pewne wyprzedanie. Jednak w nieco dłuższym niż 1-2 dniowym horyzoncie należy się liczyć ze spadkiem w okolice 1,2950 dolara. Dopiero tam można spodziewać się nieco aktywniejszej postawy kupujących
Marcin Kiepas, Admiral Markets Polska