Poznaliśmy już dane z Polski. Indeks PMI dla przemysłu w maju wzrósł z 46,9 do 48 pkt., czyli powyżej naszej prognozy (47,5 pkt.) oraz konsensusu rynkowego (47,8 pkt.). To jednak już czternasty miesiąc z rzędu, w którym wartość indeksu plasuje się poniżej 50 pkt., czyli bariery oddzielającej regres od rozwoju w sektorze. Uważamy, że w obliczu niezadowalających danych z gospodarki, połączonych z inflacją wyraźnie poniżej celu NBP, na rozpoczynającym się jutro posiedzeniu, Rada Polityki Pieniężnej obniży stopy procentowe o 25 pb. W ostatnich kilku tygodniach w tej kwestii głos zabrali członkowie Rady. Miedzy innymi prof. Chojna – Duch powiedziała, że decyzja o ostrożnym obniżeniu stóp byłaby uzasadniona, natomiast prof. Bratkowski otwarcie przyznał, że w czerwcu zagłosuje za cięciem o 50 pb.
USA: ISM i Williams w centrum uwagi
Dość tradycyjnie regionalne wskaźniki koniunktury nie wskazały jednoznacznego obrazu amerykańskiej gospodarki. W tym dwa najważniejsze: Fed z Filadelfii oraz Chicago PMI w maju odnotowały, odpowiednio spadek z 1,3 do -5,2 pkt. oraz wzrost z 49 do 58,7 pkt., czyli najwyższego poziomu od ponad roku. Na korzyść ISM przemawia natomiast kwietniowy wzrost zamówień na dobra trwałe (o 3,3 proc. m/m). Jeżeli dziś odczyt przewyższy konsensus (50,5 pkt.), powinno to podsycić oczekiwania na redukcje programu QE3 w tym roku i naszym zdaniem umocnić amerykańską walutę. Kolejnych wskazań w kwestii programu skupu aktywów powinien udzielić również członek Fed John Williams, który o 13:30 rozpocznie swoje wystąpienie publiczne (Williams jest jednym z członków Fed, który w ostatnich tygodniach sygnalizował chęć redukcji QE3).