Publikacja słabszych danych nt. wzrostu gospodarczego w USA (2,5 proc. w I kwartale) w niewielkim stopniu wpłynęła na notowania EUR/USD – chociaż dzięki temu po raz drugi udało się obronić strefę wsparcia na 1,2990-1,3000, która dobrze sprawdziła się wczoraj po południu.

Kurs EUR/USD wrócił w okolice 1,3030 i wciąż ma szanse na realizację wzrostowego scenariusza. Może się jednak okazać, że wyraźną zwyżkę wspólnej waluty zobaczymy dopiero w drugiej połowie tygodnia – ma to związek z czwartkowym posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego, o czym piszę szerzej w raporcie tygodniowym.

Na obecną chwilę kluczowe dla EUR/USD byłoby zakończenie piątkowego handlu powyżej strefy 1,3035-50. Wtedy można byłoby przyjąć założenie, że przyszły tydzień zakończymy powyżej poziomu 1,32, a pierwsza połowa maja przyniesie realizację formacji … wzrostowej flagi.

Marek Rogalski