Podczas wczorajszej sesji na rynkach towarów nadal silniejsza była strona podażowa, jednak spadki nie były już tak dynamiczna jak w poniedziałek – wczoraj indeks CRB zanotował zniżkę o 0,92% do poziomu 311,56 pkt. Spadkom sprzyjało umocnienie się dolara – US Dollar Index zwyżkował we wtorek o 0,30%.

Liderami zniżek były: gaz ziemny, cukier oraz ryż, zaś na plus udało się wyjść takim surowcom i towarom jak m.in. srebro, kawa i miedź.

Decyzja BoJ sprzyja kupującym

Tymczasem dziś rano na rynki towarowe powróciły dobre nastroje, głównie za sprawą banku centralnego Japonii, który zdecydował się na działania stymulujące tamtejszą gospodarkę. Dziś w nocy Bank of Japan (BoJ) ogłosił bowiem zwiększenie funduszy w ramach programu skupu aktywów o 10 bln JPY do 80 bln JPY.

Japonia jest ważnym importerem wielu surowców. Kraj ten znajduje się na trzecim miejscu na świecie pod względem importu ropy naftowej, po Stanach Zjednoczonych i Chinach. To właśnie dlatego lepsza kondycja japońskiej gospodarki może przełożyć się na sytuację na rynkach surowców, wspierając stronę popytową.

Dziś rano notowania ropy naftowej WTI kierują się w górę, odrabiając część wczorajszych strat. Ten ruch można jednak tłumaczyć nie tylko decyzją BoJ, lecz także technicznym wsparciem na wykresie ropy naftowej, usytuowanym w okolicach 95,40 USD za baryłkę. Zresztą, nawet jeśli ów poziom wsparcia zostałby przez niedźwiedzie sforsowany, to kolejną barierą dla podaży są okolice 94 USD za baryłkę, wyznaczające zniesienie połowy ruchu spadkowego trwającego od końca lutego do końca czerwca br. Warto zaznaczyć, że poziom 94 USD za baryłkę oparł się stronie podażowej dwukrotnie w ciągu ostatniego miesiąca.

Kraje OPEC dążą do obniżenia cen ropy

Pomimo sprzyjającej kupującym decyzji BoJ, niewykluczone, że wspomniane wsparcie w okolicach 94 USD za baryłkę będzie testowane w najbliższym czasie po raz kolejny. Wszystko za sprawą spekulacji o planowanym zwiększeniu produkcji ropy naftowej w krajach OPEC.

Według informacji podanych przez agencję Reuters, źródła powiązane z kartelem zapewniają, że większość krajów OPEC jest skłonna zwiększyć wydobycie ropy w celu obniżenia cen tego surowca na światowym rynku. Jak przekonuje owe źródło, optymalna cena baryłki ropy naftowej jest według przedstawicieli OPEC o około 10-12 USD niższa, dlatego w najbliższych kilku miesiącach kraje te chcą zwiększyć produkcję. Natomiast największy producent ropy naftowej w kartelu, Arabia Saudyjska, ma zamiar pozostawić wielkość produkcji na obecnym, wysokim poziomie, a więc w okolicach 10 mln baryłek dziennie.

Dorota Sierakowska