Po wczorajszych solidnych spadkach w USA, Europa zaczęła dziś płasko. Nie było widać chęci do odreagowania – doszło raczej do testowania wczorajszych minimów. Tymczasem w Warszawie zanotowaliśmy pokaźne, wtorkowe wzrosty! WIG20 otworzył się na lekkim plusie, a po 15:00 notował już ponad 2 proc! W tym samym czasie Europa oscylowała wokół zera.

Mimo, że obrót mały, bo rynek płytki, to jednak siłę naszej giełdy potwierdzała złotówka. Spadła wartość euro wyrażonego w złotych. Działo się to mimo, albo na przekór spadkowi wartości EUR/USD. Takiego zachowania nie widzieliśmy od lat. Świadczy to bardzo dobrym postrzeganiu naszego kraju przez jakiś zagraniczny kapitał. Kolejnym dowodem są polskie obligacje. Ich rentowności systematycznie spadają i wynoszą dziś 5,16 proc. Dla porównania na początku roku wynosiły – 5,88 proc.

Podczas gdy na zachodzie nie było ważnych danych, na które rynki zareagowały by wyraźnie, to może właśnie dlatego, znów we wtorek, wzmożone zakupy skupiły się na Warszawie. Tydzień temu, 19 czerwca WIG20 wzrósł o prawie 2 proc, a dwa tygodnie temu, we wtorek wzrost wyniósł 2,2 proc. Można mówić już o wtorkowej modzie na Polskę.

Spośród dzisiejszych informacji rynkowych przebijały się znów kłopoty z Grecji. Tamtejszy świeżo mianowany minister finansów zrezygnował ze stanowiska. Wskazano następnego kandydata... Rosły rentowności hiszpańskich obligacji. Obawy o możliwość rozpadu Europy były dziś znaczne i mogą jeszcze przybrać na sile w następnych dniach. Kanclerz Merkel nie widzi możliwości wspólnego finansowania euroobligacjami, minister finansów Niemiec Wolfgang Scheuble widział by taką możliwość jedynie w przypadku powołania unijnego ministra finansów, który mógłby blokować budżet poszczególnych krajów w przypadku zadłużania się.

Niemcy zastanawiają się nad referendum w sprawie dalszego finansowania długu krajów PIIGS. Te informacje nie napawały optymizmem. Czy to tylko gra sił, czy faktycznie Niemcy tak myślą? A jeśli nie chcą finansować dalej długu, to muszą mieć już opcję na samotne wyjście z eurostrefy. Po wyborach we Francji, w których wygrał socjalista Hollande, również Francja przybrała postawę roszczeniową wobec ECB, a to przybliża Niemców do wyjścia z systemu wspólnej waluty. Czy zwycięży jeszcze idea wspólnej Europy?

Witold Zajączkowski