Szczyt inflacji przypadnie na pierwsze miesiące przyszłego roku i inflacja nie powinna być dużo wyższa niż 17,9 proc. z października, a od marca 2023 r. zacznie spadać - ocenia Marta Kightley, wiceprezes NBP.

Kightley zdradziła w Polsat News, co znajdzie się w nowej, listopadowej projekcji inflacji, którą NBP przedstawi w przyszłym tygodniu (9 listopada jest kolejne posiedzenie RPP).

Co wynika z projekcji? – Szczyt inflacji będzie w pierwszych miesiącach przyszłego roku, inflacja nie powinna być dużo wyżej niż obecnie, od marca 2023 r. inflacja powinna spadać i na koniec 2023 r. być jednocyfrowa – wyliczała Knightley.

W poniedziałek GUS podał, że inflacja wzrosła w październiku do 17,9 proc. z 17,2 proc. we wrześniu.

Dlaczego NBP nie udało się trafić, kiedy inflacja będzie najwyższa (przedstawiciele NBP stawiali na miesiące wakacyjne – red.) ? – została zapytana Kightley.

- Z tego względu, że mamy do czynienia z szokami podażowymi, które przychodzą z zewnątrz. Nie tylko my nie przewidujemy dobrze, także inne banki centralne - podkreśliła wiceprezes NBP.