Na rynku nadal gości optymizm po ubiegłotygodniowych danych z amerykańskiego rynku pracy, a także obniżce stóp w Eurolandzie i wypowiedziach szefa ECB Mario Draghiego o kontynuowaniu luźnej polityki monetarnej.

Wczoraj nie było na giełdach wzrostów, ale jak się dziś miało okazać – był to tylko przystanek. Dziś indeksy ruszyły dalej w górę, notując rekordy jak np. frankfurcki DAX.

Jeszcze przed wpłynięciem na rynek danych o zamówieniach w przemyśle Niemiec, opublikowanych o 12-tej wzrost we Frankfurcie wynosił ponad pół procenta. Po tej publikacji rynki poszły jeszcze nieco wyżej. WIG20 na tym tle zachowywał się przyzwoicie.

Do 12-tej testował poziom 2250 pkt, potem przebił go, sięgając 2360 pkt. Pozostało czekać na otwarcie w USA. W pierwszych 30-tu minutach indeksy w USA poszły wyraźnie w górę, ale po 16-tej szybko zniwelowały wzrost, a nawet zanurkowały na chwilę pod kreskę. WIG20 zareagował szybkim spadkiem do poziomu 2342 pkt. W ostatnich minutach sesji indeksy światowe znów szły w górę i w efekcie mamy zamknięcie 2347 pkt.

Wprawdzie wzrost mamy dziś niewielki, to jednak wczorajsze przełamanie strefy 2320-2335 pkt. otworzyło drogę w kierunku dalszych wzrostów, a dziś poziom ten został utrzymany, a ponadto nadszarpnięto barierę 2350 pkt. Przy braku negatywnych niespodzianek na świecie, ruch w kierunku 2400 pkt powinien być kontynuowany. Dziś mieliśmy pozytywną niespodziankę – Portugalia wróciła na rynek długu obligacji skarbowych.

Końmi pociągowymi naszego indeksu okazały się dziś akcje PKO BP (+1,5%), PKN Orlen (+1,9%) i KGHM (+0,5%). Po wczorajszym, silnym wzroście (+1,6%) odpoczywały natomiast walory PZU. Obrót na 20-tce wyniósł 794 mln, czyli przyzwoicie jak na ostatnie miesiące.

Witold Zajączkowski