W kwestii hiszpańskiego bailoutu „Financial Times” zasugerowało ciekawą możliwość dalszego rozwoju sytuacji. Hiszpania miałaby złożyć wniosek o otwarcie linii kredytowej w świeżo uruchomionym funduszu ESM, lecz środki miałyby pozostać niewykorzystane. W związku z tym, linia kredytowa w ESM daje Hiszpanii dodatkowe zabezpieczenie, które może być warunkiem wystarczającym do uruchomienia programu OMT i dalszego obniżenia kosztu długu.
Z drugiej strony, rozwiązanie takie jest kompromisowe z punktu widzenia niemieckich polityków, którzy są niechętni pełnowymiarowej pomocy dla Hiszpanii z uwagi na możliwe trudności w parlamencie. Taką postawę zasugerowali dwaj politycy CDU, Michael Meister i Norbert Barthle, i może to wskazywać, że Wolfgang Schaeuble także zmienił stanowisko, w którym jeszcze niedawno twierdził, że Hiszpania w ogóle nie potrzebuje pomocy, a sam wniosek o bailout powinien być ostatecznością.
Łagodniejszą postawę sugerują także słowa Angeli Merkel, która wykluczyła możliwość niewypłacalności najbardziej zadłużonych krajów strefy euro, dzień po tym jak identyczne stanowisko przedstawił Schaeuble. Wypowiedzi te padły w cieniu spekulacji o tym, że agencja Moody`s obetnie rating Hiszpanii do poziomu śmieciowego, o czym podobno poinformowany już został rząd w Madrycie. Per saldo, rynki pozytywnie odbierają te informację, o czym świadczy m.in. wzrost indeksu IBEX o ok. 3,4 proc. po godzinie 16. O tej porze pojawiły się także nie potwierdzone informacje, że negocjacje Troiki i rządu greckiego zostały wstrzymane z powodu niezgody w kwestii reformy płacowej.
Z publikacji makroekonomicznych warto wspomnieć o drugim z rzędu wzroście indeksu instytutu ZEW do -11,5 pkt (-15 pkt prog). Odczyt ten jednak warto skonfrontować z publikowanymi w przyszłym tygodniu indeksem instytutu Ifo i indeksami PMI, które na razie nie potwierdzają pozytywnych tendencji. Natomiast za oceanem produkcja przemysłowa wzrosła do 0,4 proc. m/m (0,2 proc. m/m prog) z -1,4 proc. m/m w sierpniu.
Nie trzeba był długo czekać na sygnał na rynku EUR/USD, gdyż już na początku europejskiej części sesji kurs przebił opór 1,2990 USD, po czym nastąpił dynamiczny ruch do 1,3060 USD, po drodze przebijając krótkoterminową linię trendu spadkowego przy 1,3025 USD. Otwarcie rynków w USA przyniosło korektę do tego poziomu, lecz w krótkoterminowym układzie dla kontynuacji rozpoczętego wybicia kluczowe jest utrzymanie 1,2990 USD. Z drugiej strony, o sile oporów zlokalizowanych w rejonie 1,3070 USD można było się przekonać przed dwoma tygodniami, więc o dalszą zwyżkę nie będzie łatwo.
Na rynkach akcji nie doszło do przełomu. Indeks WIG20 wciąż utrzymuje się w trendzie bocznym w pobliżu 2400 pkt, natomiast S&P 500 udanie obronił wsparcie przy 1427 pkt. Po dzisiejszym otwarciu kontynuowana jest zwyżka, która sięga 1450 pkt. Wzrosty wspierają lepsze od oczekiwań zyski kilku dużych spółek m.in. Goldman Sachs (EPS 2,85 USD wobec 2,12 USD prog), J&J (1,25 USD wobec 1,21 USD prog) czy też Citigroup (1,06 USD wobec 0,97 USD). Ostatni przypadek jest najciekawszy, gdyż we wtorek Citi ogłosiło natychmiastowe odejście zarówno prezesa jak i COO, co naturalnie wywołało falę spekulacji o prawdziwych powodach takiej decyzji.