Dziś notowania GPW będą pod wpływem spadków globalnych cen ropy i rozważań o łączeniu polskich spółek paliwowych i gazowych. Nadal trwa przy tym bessa, związana m.in. z brakiem zaufania do polskich aktywów ze strony zagranicznych inwestorów. Chwilę wytchnienia może przynieść uspokojenie sytuacji na giełdach w Chinach.

Dzisiejsze sesje na rynkach akcji w Azji wreszcie nie były jednoznacznie spadkowe. Pomimo znacznych zniżek w Japonii jest więc szansa, że europejskie rynki będą spokojniejsze z uwagi na chwilową stabilizację notowań w Chinach.

Czy to pomoże jednemu z najsłabszych światowych indeksów, czyli WIG20? ‎Polska giełda znajduje się w głębokiej bessie. Cały czas jeszcze nie doświadczyliśmy też sesji panicznej wyprzedaży, która mogłaby przypieczętować wyprzedaż i zakończyć ją. Taka sesja kapitulacji byłaby pewnym sygnałem wyczerpania się potencjału spadkowego.

Dzisiaj inwestorzy mogą śledzić dywagacje o ekonomicznych skutkach pomysłu rządu, żeby połączyć PKN Orlen, Lotos i PGNiG. Można zaryzykować stwierdzenie, że w krótkiej perspektywie rynki finansowe odbiorą to jak kolejny pomysł zwiększający niepewność. Z pozytywnych informacji, pojawiły się doniesienia o tym, że dyskusja w gremiach UE o ewentualnych sankcjach dla Polski może się nie odbyć. Niewątpliwie jednak działania polskiego rządu w ostatnich tygodniach skutecznie podkopywały zaufanie zagranicznych inwestorów, które jest na najniższym poziomie od wielu lat. To niestety znajduje odzwierciedlenie w notowaniach akcji GPW, jak również złotego i polskich obligacji.‎

Być może pewnym wsparciem dla polskich akcji będą dzisiaj okolice pułapu 42842‎ pkt na indeksie WIG. Jest to dość istotny poziom wsparcia z 2013 r. Inwestorzy widzą jednak spadki, co wpływa na ich nastawienie. Spośród klientów CMC Markets zaangażowanych w kontrakt CFD na WIG20 2/3 ma obecnie otwarte pozycje na spadek. Z drugiej strony, w ujęciu wartościowym, 59% ich kapitału odpowiada pozycjom na wzrost.

‎Dziś "oliwy do ognia może dolać" słabość zachodnich rynków akcji. Światowe giełdy w dół ciągną notowania ropy, przebijające wszystkie ważne wsparcia. Zarówno ropa WTI, jak i Brent osiągnęły wczoraj nowe, 12-letnie minima, a inwestorzy czekają już na cenę poniżej 30 USD za baryłkę.‎ Ciekawe, że globalnie większość klientów w CMC Markets oczekuje jednak pewnego odbicia. Wśród najskuteczniejszych z nich 68% zajęło pozycje na wzrost kontraktów CFD na ropę Brent i 64% - na ropę WTI.
‎O godz. 10:30 podane zostaną dane dotyczące produkcji przemysłowej w Wlk. Brytanii, oczekuje się wzrostu miesiąc do miesiąca o 0,1%, po spadku o 0,4 miesiąc wcześniej. ‎O godz. 17:00 rynki będą śledzić doniesienia dotyczące rynku kredytowego w Chinach. Oczekuje się spadku nowych kredytów do wartości 700 mld juanów.