"Zmienimy cenę ropy w budżecie z 72 dolarów na 40, dzięki czemu spadek (cen) nie rzuci nas na kolana i postaramy się obrócić to na naszą korzyść" - powiedział Tajibnia.

Agencja Reutera zwraca uwagę, że spadająca cena ropy na świecie negatywnie odbiła się na irańskiej gospodarce, która jest już osłabiona wieloletnimi sankcjami nałożonymi przez Zachód. Chcąc powstrzymać malejącą cenę surowca, Teheran wraz z władzami Wenezueli apelował do organizacji państw eksportujących ropę OPEC o zmniejszenie poziomu wydobycia, jednak ich postulaty zostały odrzucone.

W grudniu 2014 prezydent Hasan Rowhani przedłożył parlamentowi propozycję budżetu, w którym cena ropy ustalona była na poziomie 72 dolarów za baryłkę. Jednak od tego czasu cena ropy Brent spadła do poziomu poniżej 50 dolarów.

Agencja Fars poza wypowiedzią ministra gospodarki nie podała żadnych dodatkowych informacji, w tym planów, jak władze Teheranu chcą zrównoważyć spadek dochodów ze sprzedaży surowca, które są kluczowym elementem budżetu i dochodów państwa.

Nowy rok budżetowy w Iranie zaczyna się 21 marca.