Wtorkowy, poranny handel na rynku walutowym przynosi kontynuację stabilizacji polskiej waluty. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,2600 PLN za euro, 3,4848 PLN wobec dolara amerykańskiego oraz 3,5395 PLN względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu spadły do okolic 2,524%

Początek bieżącego, skróconego tygodnia handlu przynosi utrzymanie stabilizacji PLN w zakresie 15-miesięcznych minimów. Rynek wszedł w okres przedświąteczny kiedy płynność i aktywność ulegają istotnemu zmniejszeniu, co ogranicza ruchy na kwotowaniach. Nieznacznie ciekawiej prezentuje się sytuacja na rynku polskiego długu, który zanotował umocnienie o 10pb. W szerszym ujęciu początek tygodnia przyniósł również odreagowanie na wycenie rosyjskiego rubla, co pozwoliło na ograniczenie presji podażowej m.in. na PLN czy węgierskiego HUF’a. Ciekawie za to mogą się prezentować poświąteczne, ostatnie trzy sesje handlu (29,30,31.12), gdzie z jednej strony można zakładać ewentualne odreagowanie ostatniej przeceny PLN bazując na stabilizacji kursu rubla. Z drugiej strony na 29 grudnia zaplanowane zostało kolejne głosowanie w Grecji, która stanowi obecnie czynnik ryzyka dla wyceny bardziej agresywnych aktywów na szerokim rynku.

W trakcie dzisiejszej sesji GUS poda dane dot. sprzedaży detalicznej i stopy bezrobocia za listopad.Rynek spodziewa się analogicznie: dynamiki na poziomie 2,1% r/r oraz 11,3%. Równocześnie wydaje się, iż większe znaczenie mogą mieć dane dot. sprzedaży detalicznej gdyż uzupełnią one obraz realnej gospodarki przed styczniowym posiedzeniem RPP, gdzie może zapaść decyzja o dalszych obniżkach stóp. Z drugiej strony wskazania te to najprawdopodobniej zbyt mało, aby poruszyć świąteczny rynek.

Z technicznego punktu widzenia nie doszło do większych zmian, gdzie kursy oscylują blisko poziomów otwarcia. EUR/PLN respektuje lokalny opór na 4,2635 PLN, CHF/PLN pozostaje w pewnej odległości do oporu na 3,5550 PLN wskazując, iż pod koniec roku może zostać rozegrana próba korekty (na względnie płytkim rynku) wcześniejszego osłabienia PLN.

Konrad Ryczko