Liderem piątkowych zwyżek było srebro, którego notowania wspięły się w górę o ponad 4%. Tym samym, cena białego kruszcu powróciła powyżej 16 USD za uncję. Sytuacja na rynku srebra była bardziej dynamicznym odzwierciedleniem tego, co działo się na wykresie złota – żółty kruszec podrożał w piątek o 2,3%.
Z technicznego punktu widzenia, istotną kwestią na rynku złota jest fakt, że w piątek przebity w górę został techniczny opór w rejonie 1179-1180 USD za uncję. W minionym i bieżącym roku poziom ten służył wcześniej za ważne techniczne wsparcie, jednak strona podażowa pokonała je ostatniego dnia października, udowadniając tym samym swoją siłę. Obecnie jednak istnieje szansa na kontynuację wzrostu cen złota w krótkoterminowym horyzoncie, jeśli notowania tego metalu utrzymają się powyżej poziomu 1180 USD za uncję także dzisiaj. Na razie im się to udaje – cena złota dzisiaj rano ustabilizowała się tuż powyżej poziomu 1180 USD za uncję.
Niemniej jednak, dynamiczny ruch w górę może być trudny do zrealizowania. Kolejnym ważnym technicznym oporem na wykresie złota jest już poziom 1200 USD za uncję, zaś później ważnymi barierami będą rejony 1226 USD, 1240 USD i 1255 USD za uncję.
Z kolei notowania srebra utrzymują się dzisiaj rano powyżej poziomu 16 USD za uncję, chociaż oddały już część piątkowego wzrostu. Na tym rynku najbliższym ważnym poziomem oporu są okolice 16,66 USD za uncję. W krótkim terminie jest więc pole do wzrostu cen srebra, jednak oczywiście dużo będzie zależało od kierunku poruszania się amerykańskiego dolara.
Inwestorzy raczej nie wierzą w złoto
Nastroje na rynku złota wciąż jednak nie są najlepsze. Świadczą o tym dane CFTC, które pokazały, że w tygodniu zakończonym 11 listopada już po raz trzeci z kolei zmniejszyła się wartość długich pozycji na rynku złota.
Zróżnicowane nastawienie do złota mają natomiast słynni inwestorzy. Według piątkowych danych SEC, w III kwartale br. fundusz George’a Sorosa znacząco obciął swoje pozycje na rynkach powiązanych z metalami szlachetnymi – istotnie zmniejszył swój udział w spółce Barrick Gold, a także wycofał sporą część swoich aktywów z funduszy ETF opartych o firmy wydobywające złoto.
W żółty kruszec wciąż wierzy natomiast John Paulson – jego fundusz utrzymał swój udział w funduszu SPDR Gold Trust. Tym samym, Paulson utrzymał długoterminową pozycję w tym największym i najsłynniejszym na świecie funduszu ETF opartym o fizyczne złoto.
Dorota Sierakowska
Analityk