Inflacja w listopadzie wzrośnie do 7,6 proc. z 6,8 proc. w październiku - powiedziała PAP ekonomistka PKO BP Marta Petka-Zagajewska. Źródła wzrostu będą podobne jak wcześniej, czyli ceny żywności, paliw i nośników energii oraz wyższa inflacja bazowa - dodała.
We wtorek GUS opublikuje tzw. szybki szacunek inflacji w listopadzie. W październiku inflacja wyniosła 6,8 proc.
„Oczekujemy, że inflacja w listopadzie wzrośnie do 7,6 proc. Źródła wzrostu będą podobne jak wcześniej, czyli będą to ceny żywności rosnące szybciej niż wynikałoby to ze wzorca sezonowego, w górę pną się także ceny paliw i nośników energii, zwłaszcza opału. Oczekujemy także wzrostu inflacji bazowej” – powiedziała PAP Marta Petka-Zagajewska. Dodała, że w kolejnym miesiącu inflacja nadal będzie rosła.
„W grudniu zobaczymy lokalny szczyt inflacji, kiedy wyniesie ona 7,8-7,9 proc. Ale trzeba pamiętać, że inflacja nas ostatnio zaskakiwała tak często, że niewykluczone jest i 8 proc.” – dodała Petka-Zagajewska. W styczniu inflacja zacznie spadać, co będzie wynikać z wejścia w życie rządowej tarczy antyinflacyjnej. „Szacujemy, że wpływ tarczy antyinflacyjnej w I kw. wyniesie ok. 1,5 pkt. proc., więc w styczniu i lutym inflacja wyniesie ok. 7 proc., a w marcu będzie to już wyraźnie poniżej 7 proc.” – stwierdziła ekonomistka PKO BP.