Zakładamy, że inflacja w lipcu wyniosła 5 proc., a więc była taka sama, jak wskazał GUS we wstępnym szacunku - powiedział PAP ekonomista Banku Pekao Adam Antoniak. Spodziewamy się, że w lipcu wzrosła inflacja bazowa - dodał.

W piątek GUS opublikuje dane o inflacji w lipcu. Według wstępnego szacunku dokonanego przez urząd statystyczny, inflacja w ubiegłym miesiącu wzrosła do 5 proc. z 4,4 proc. w czerwcu.

„Zakładamy, że GUS nie zmieni odczytu i ostateczne dane potwierdzą, że inflacja w lipcu wyniosła 5 proc.” – powiedział PAP Adam Antoniak.

Zwrócił uwagę, że we wstępnym szacunku GUS wskazał, iż w lipcu wyraźnie drożały żywność, paliwa i nośniki energii.

„Reszty nie znamy. Sądzimy jednak, że inflacja bazowa w lipcu wzrosła do 3,6-3,7 proc. z 3,5 proc. w czerwcu. Czekamy więc na informacje o tym, co podbiło inflację bazową” – powiedział Antoniak.

Jego zdaniem, jedną z przyczyn wzrostu inflacji bazowej mogą być ceny łączności. Poza tym Bank Pekao spodziewa się wyższego wzrostu cen w sektorach, które wychodzą z pandemii, a więc w rekreacji i kulturze oraz restauracjach i hotelach. Z prognoz Pekao wynika także, że wzrostu inflacji można się spodziewać także w sierpniu, na co złożyła się m.in. podwyżka cen gazu, która weszła w życie w tym miesiącu.

„Myślę, że wzrost inflacji w sierpniu jest już przesądzony. Czekamy na dane, które jeszcze spływają, ale sądzę, że inflacja w sierpniu wyniesie ok. 5,2 proc.” – powiedział ekonomista Banku Pekao.