Zgodnie z oczekiwaniami, piątkowe ważne dane z amerykańskiego rynku pracy wyrwały notowania eurodolara z konsolidacji, która pojawiła się po wcześniejszych, nierozstrzygających informacjach z amerykańskiej gospodarki. Jednak po piątkowym wyraźnym ruchu, dzisiaj rano wartość kursu EUR/USD znów porusza się płasko.

EUR/USD – odreagowanie i powrót do spadków

Piątkowe dane dotyczące stopy bezrobocia oraz zmiany zatrudnienia w USA okazały się dużym rozczarowaniem – zresztą, biorąc pod uwagę wygórowane oczekiwania inwestorów, musiały one doprowadzić do spadku wartości dolara.

Dopełnieniem słabych danych z rynku pracy były gorsze od oczekiwań odczyty indeksu PMI dla przemysłu w USA oraz indeksu Uniwersytetu Michigan, a także spadek wydatków na inwestycje budowlane. W rezultacie, wzrost kursu EUR/USD podczas ostatniej sesji poprzedniego tygodnia był największy od miesiąca.

Gorsze od oczekiwań dane ostudziły krążące po rynku spekulacje o możliwym rychłym podniesieniu stóp procentowych przez Rezerwę Federalną. Dolarowi nie pomogły nawet wypowiedzi przedstawicieli Fed – Richard Fisher w piątek powiedział, że podwyżka stóp procentowych mogłaby nastąpić już na początku przyszłego roku, natomiast Charles Plosser wyraził opinię, że stopy procentowe w USA są zbyt niskie. Niemniej jednak, każdy z nich asekuracyjnie stwierdził także, że dane makro będą kluczowym czynnikiem branym pod uwagę przy ewentualnej decyzji dotyczącej podniesienia stóp procentowych.

Tak czy inaczej, piątkowa zwyżka na eurodolarze nie zmieniła istotnie sytuacji technicznej na wykresie tej pary walutowej. Dzisiejszy poranek pokazuje, że podaż na wykresie EUR/USD skutecznie blokuje dalsze wzrosty, a średnioterminowy trend spadkowy został utrzymany.

Wyhamowanie spadków na GBP/USD

Siłę dolara widać także na wykresie GBP/USD. Notowania tej pary walutowej spadają od miesiąca, a w minionym tygodniu tempo zniżek wyraźnie przyspieszyło. W piątek ciosem dla funta był rozczarowujący odczyt indeksu PMI dla przemysłu w Wielkiej Brytanii – jego negatywnego wpływu nie zniwelowały nawet późniejsze słabe dane ze Stanów Zjednoczonych.

Na razie funtowi udało się wypracować jedynie stabilizację względem USD – dzisiaj rano wartość GBP/USD porusza się w wąskiej konsolidacji w okolicach piątkowego minimum. To, co będzie się działo dalej z funtem, w dużej mierze zależeć będzie jednak przede wszystkim od działań Bank of England. Jeszcze do niedawna na rynku oczekiwano, że BoE może być pierwszym kluczowym bankiem centralnym, który zdecyduje się na podniesienie stóp procentowych. W obliczu ostatnich słabych danych makro z brytyjskiej gospodarki, te oczekiwania zostały przytemperowane – i aby funt był mocniejszy, prawdopodobnie potrzebne będzie jakieś potwierdzenie siły brytyjskiej gospodarki w postaci lepszych danych makro.

Dorota Sierakowska