Podczas piątkowej sesji notowania indeksu CRB po raz kolejny wzrosły. Tym razem zwyżka wyniosła 0,38% i doprowadziła wartość indeksu do poziomu 312,93 pkt. To najwyższy poziom tego wskaźnika od września 2012 r. Ruch indeksu CRB w górę to przede wszystkim efekt wzrostów cen ropy naftowej, miedzi czy też kawy. Tymczasem wiele innych towarów zakończyło piątkową sesję na minusie.

Niepokojący rozwój sytuacji w Iraku

Sporo uwagi w ostatnim czasie przyciąga sytuacja na rynku ropy naftowej – i tak jest również na początku bieżącego tygodnia. Wszystko za sprawą niepokojącego rozwoju sytuacji w Iraku – sunniccy powstańcy w weekend przejęli kolejne miasta w północnej części Iraku, a zakres ich wpływów znajduje się już coraz bliżej Bagdadu.

Na razie nie ma to bezpośredniego przełożenia na produkcję ropy naftowej w Iraku, ponieważ zdecydowana większość wydobycia pochodzi z południa kraju. Na razie południowa infrastruktura jest nienaruszona, jednak istnieją coraz większe obawy dotyczące rozprzestrzenienia się konfliktu również na te, kluczowe z punktu widzenia wydobycia ropy, tereny. Część spółek wydobywczych zaczęła wycofywać z Iraku swoich pracowników.

Nie bez znaczenia dla wyceny ropy naftowej były słowa amerykańskiego prezydenta. Barack Obama w wywiadzie dla telewizji CBS wyraził obawę, że iracki konflikt rozprzestrzeni się na inne kraje regionu.

Dzisiaj rano notowania ropy naftowej Brent przekroczyły poziom 115 USD za baryłkę, natomiast cena ropy WTI rozpoczęła tydzień powyżej poziomu 107 USD za baryłkę. Iracki konflikt podtrzymuje cenę ropy wysoko – inwestorzy obawiają się nie tylko o to, że produkcja ropy w tym kraju zmaleje, ale dyskontują także fakt, że dynamika zwiększania wydobycia ropy w Iraku nie spełni dotychczasowych oczekiwań, a niestabilna sytuacja polityczna w tym kraju odstraszy kolejnych potencjalnych inwestorów od zaangażowania kapitału w Iraku.

PMI dla chińskiego przemysłu pobił oczekiwania

Dzisiaj rano wzrostom notowań ropy naftowej sprzyjały także dane makro napływające z Chin. Wstępny odczyt czerwcowego indeksu PMI dla przemysłu Państwa Środka wyniósł 50,8 pkt. i tym samym, znacząco przewyższył rynkowe oczekiwania (na rynku spodziewano się odczytu nieprzekraczającego 50 pkt.).

To jednak nie cena ropy jest największym beneficjentem lepszych danych. W dużo większym stopniu wpłynęły one na notowania miedzi na globalnym rynku. Po piątkowym wzroście cen tego metalu o 1,4%, dzisiaj rano notowania nowojorskich kontraktów na miedź przekroczyły techniczny opór w rejonie 3,12 USD za funt. Zatrzymały się one dopiero w pobliżu kolejnej technicznej bariery, tuż poniżej poziomu 3,16 USD za funt.

Sytuacja w Chinach jest ostatnio kluczowa z punktu widzenia inwestorów na rynku miedzi. Chodzi tu nie tylko o kwestie związane z rozwojem gospodarczym Chin i popytem na miedź ze strony tamtejszego przemysłu. Istotnym czynnikiem wpływającym na cenę tego metalu jest także perspektywa zmniejszenia się importu miedzi do Chin ze względu na utrudnienia w wykorzystaniu tego metalu jako zabezpieczenia kredytu. To oznacza, że podaż miedzi w Chinach prawdopodobnie się zmniejszy i ta napięta sytuacja może generować presję na wyższe ceny miedzi.

Dorota Sierakowska