Dziś od rana najsilniejszą walutą z grona G-10 jest brytyjski funt. Kurs GBP/USD wzrasta do najwyższego poziomu od ponad miesiąca (1,6970), a EUR/GBP spada poniżej 0,80 po raz pierwszy od listopada 2012 roku.

Umocnienie funta szterlinga to pokłosie wczorajszej wypowiedzi Gubernatora BoE Marka Carneya. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami (o czym pisaliśmy w raporcie Siła gospodarki siłą funta) Carney zasygnalizował możliwość podwyżki stóp procentowych. Powiedział on m. in., że wzrost kosztu pieniądza może nadejść wcześniej niż obecnie rynek oczekuje. Te słowa utrzymują nas w przekonaniu, że funt szterling w najbliższych tygodniach jak i miesiącach pozostanie jedną z najsilniejszych walut. Sądzimy, że cały czas dobrą parą by zagrać pod umocnienie funta jest EUR/GBP. Rozbieżne drogi Banku Anglii i Europejskiego Banku Centralnego powinny przekładać się na zwiększenie korzystnej dla Wielkiej Brytanii różnicy w rynkowych stopach procentowych. Najbliższe silne wsparcie dla kursu EUR/GBP znajduje się na poziomie 0,7960. Funt zyskał również wobec złotego. Kurs GBP/PLN po raz pierwszy w tym miesiącu wzrósł powyżej 5,15. Najbliższe opory znajdują się na poziomach 5,18 oraz 5,1950. Dziś z danych makro poznamy wstępny odczyt indeksu nastrojów Uniwersytetu Michigan (15:55) oraz z rodzimej gospodarki dynamikę inflacji CPI (14:00).

Polska: Inflacja lekko przyspieszy

Inflacja w kwietniu wzrosła o 0,3 proc. r/r, czyli o 0,3 pkt. proc. niżej niż wynosił konsensus rynkowy. Prognozujemy, że w maju inflacja konsumencka wzrośnie o 0,4 proc. w ujęciu rocznym. We wzroście inflacji CPI pomoże inflacja bazowa, która naszym zdaniem wzrośnie o 0,9 proc. r/r. Stabilne pozostaną kontrybucje cen żywności i energii. Od lipca przez kwartał ceny będą spadały w ujęciu rocznym, co będzie związane z efektem bazy zeszłorocznej podwyżki cen wywozu nieczystości. Ponadto rachunek bieżący w kwietniu szacujemy na 357 mln euro (nadwyżka w handlu wyniesie 160 mln euro), a nasza prognoza wzrostu podaży pieniądza w maju wynosi 6 proc. Sądzimy, że dane z rodzimej gospodarki tradycyjnie będą miały marginalny wpływ na notowania złotego.

Szymon Zajkowski