Nastroje na szerokim rynku są niezłe. Dzięki dobrym wynikom spółek technologicznych amerykańskie kontrakty kontynuują zapoczątkowany 15 kwietnia marsz w górę. Dodatkowo dolar pozostaje nadal słaby w relacji do walut europejskich. Dobre dane z niemieckiej gospodarki (wczoraj PMI, dziś Ifo) sprawiają, iż niejednoznaczne wypowiedzi przedstawicieli EBC nie są w stanie osłabić euro. Te czynniki teoretycznie sprzyjają złotemu i faktycznie dzięki temu za dolara cały czas płacimy nieznacznie powyżej 3 złotych.
Jeśli chodzi o kurs polskiej waluty w relacji do euro, cały czas spory negatywny wpływ ma sytuacja na Ukrainie. Przypomnijmy, iż wczoraj Siergiej Ławrow groził odwetem za ataki na Rosjan i można było domniemywać, iż chodzi mu również o rosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy. Dziś z kolei ukraińskie jednostki rozpoczęły szturm na pozycje separatystów w Słowiańsku i są informacje o zabitych. Sytuacja jest zatem daleka od spokojnej, a wręcz ponownie się zaognia. Na razie wpływ tych ostatnich wydarzeń na globalne rynki jest nieduży, ale na złotym już go widzimy. Kurs EURPLN zacumował przy poziomie 4,20 i należy liczyć się z tym, iż po jego przełamaniu może dojść do gwałtownego wzrostu, tak jak miało to miejsce na przełomie stycznia i lutego, a następnie w marcu.
O ile dane z Niemiec były dziś pozytywne (indeks Ifo odnotował wzrost z 110,7 do 111,2 pkt.), o tyle raport o sprzedaży detalicznej w Polsce rozczarował. Sprzedaż wzrosła jedynie o 3,1% R/R, znacznie poniżej konsensusu i tempa z poprzednich miesięcy (roczna dynamika w miesiącach grudzień-luty wyniosła niemal 6%). Należy pamiętać, iż po części niższa dynamika sprzedaży to efekt Wielkanocy, która w 2013 roku wypadła jeszcze w marcu, jednak sporo niższa dynamika w kategorii pojazdy mechaniczne pokazuje, iż to nie jedynie ten czynnik. Dane nie miały dużego wpływu na rynek, ale z pewnością złotemu nie pomogą.
Dziś, poza rozwojem sytuacji na Ukrainie, inwestorzy śledzić powinni jeszcze kilka wydarzeń. O 13:00 czeka nas decyzja Bank Turcji, szczególnie istotna oczywiście dla rynku liry. O 14:30 dane z USA: zamówienia na dobra trwałego użytku oraz tygodniowe dane z rynku pracy. O 16:15 wystąpienie wiceprezesa EBC. O godzinie 11:36 euro kosztowało 4,1910 złotego, dolar 3,0320, zaś frank 3,4340 złotego.