Przy dość ograniczonym, „świątecznym” handlu dolar amerykański zyskał na wartości. Kurs EUR/USD zniżkował poniżej 1,38. Relatywnie stabilne pozostają natomiast notowania złotego. Kurs EUR/PLN znajduje się na 4,18, a USD/PLN na 3,03.

Dziś kalendarz danych makro również nie obfituje w wiele ważnych wydarzeń. Uwagę w zasadzie jedynie powinna przykuć liczba sprzedanych domów na rynku wtórnym w USA w marcu (16:00). W kolejnych dniach tego tygodnia poznamy natomiast indeksy PMI ze strefy euro (środa), indeks Ifo (czwartek) oraz decyzję RBNZ ws stóp procentowych (środa). Lepsze od oczekiwań odczyty z ubiegłego tygodnia potwierdzają zdanie, że po rekordowo srogiej zimie amerykańska gospodarka ponownie przyspiesza.

Poprawę w danych makro dobrze obrazuje indeks zaskoczenia dla danych z USA publikowany przez CitiGroup. Po osiągnięciu najniższego poziomu od połowy 2012 roku, w kwietniu, wraz z publikacjami za marzec, indeks zaczął wyraźnie odbijać. Uważamy, że nabierająca tempa amerykańska gospodarka utwierdzać będzie uczestników rynku w przekonaniu o nieuchronności końca QE3 i zbliżaniu się pierwszej podwyżki stóp, a co za tym idzie umacniać będzie amerykańskiego dolara. Lepsze dane z USA powinny również przekładać się na wzrosty amerykańskich indeksów giełdowych. Wczoraj indeks S&P500 piątą sesję z rzędu zakończył nad kreską – to najdłuższa seria wzrostów od października. Tym samym indeks w kilka dni odrobił 3- procentową stratę z tego miesiąca i jest na najlepszej drodze do podtrzymania swoistej sezonowości – w okresie ostatnich 10 lat indeks, miesiąc zakończył pod kreską jedynie trzykrotnie. W dodatku w tym okresie kwiecień charakteryzuje się najwyższą średnią stopą zwrotu (2,14 proc.).

Szymon Zajkowski